Co dalej z Netią – scenariusz czy plan

Ben Duster, były przewodniczący rady nadzorczej Netii, współpracujący z Third Avenue (grupa funduszy będąca największym akcjonariuszem telekomu) montuje konsorcjum, które kupiłoby od stacjonarnego telekomu część biznesu – wynika z naszych nieoficjalnych informacji.Przedmiotem zainteresowania inwestorów jest przy tym segment usług dla klientów indywidualnych. Nie jest tylko jasne, dlaczego akurat ten, ani jak kupujący chciałby na nim zyskać.

Publikacja: 25.02.2014 07:30

Co dalej z Netią – scenariusz czy plan

Foto: ROL

Ben Duster, były przewodniczący rady nadzorczej Netii, współpracujący z Third Avenue (grupa funduszy będąca największym akcjonariuszem telekomu) montuje konsorcjum, które kupiłoby od stacjonarnego telekomu część biznesu – wynika z naszych nieoficjalnych informacji. Przedmiotem zainteresowania inwestorów jest przy tym segment usług dla klientów indywidualnych.

O takim pomyśle słychać na rynku od kilku miesięcy, a dokładniej odkąd Duster (wg. „Forbesa” udziałowiec poznańskiej firmy B88, parającej się telekomunikacją i Internetem) zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej Netii, a w komunikacie giełdowym firma podała, że przyczyną tej decyzji jest potencjalny konflikt interesów. Aby koncepcja się powiodła, Dusterowi potrzebni byli partnerzy, w tym również finansowi.

Osobą pomagającą Amerykaninowi w projekcie miałby być Jacek Duch, znający rynek teleinformatyczny menedżer, niegdyś związany z Prokomem Software, a dziś członek rady nadzorczej Asseco Poland.

Biznesmeni do transakcji potrzebowali wsparcia funduszy inwestycyjnych. – Spotkaliśmy się z tym pomysłem – przyznaje partner w jednym z funduszy private equity proszący o nie ujawnianie imienia i nazwiska. – Wydaje się on dość partyzancki i nie wiadomo, czy uda się go zrealizować – dodaje.

Duster zrezygnował z rady Netii jeszcze w listopadzie ub.r. W tym telekom poinformował, że w jego organizacji powstaną dwa samodzielne piony, które będą miały oddzielne cele biznesowe i finansowe, oddzielnych szefów w funkcji dyrektorów generalnych. Taki podział – widoczny w sposobie prezentacji danych od kilku kwartałów – ma się przyczynić do poprawy wyników każdego z nich z osobna, ale też ułatwi na pewno wycenę poszczególnych segmentów biznesu firmy, gdyby przyszło do faktycznej sprzedaży dywizji oddzielnie.

– Celem tej operacji nie szybka sprzedaż tych pionów. Podstawowy cel to poprawa ich efektywności – przekonywał po prezentacji wyników za 2013 rok Jonathan Eastick, członek zarządu Netii odpowiedzialny za finanse.

Segmenty B2C i B2B odpowiadają mniej więcej za odpowiednio 60 i 40 proc. przychodów grupy, które w 2013 r. wyniosły w sumie około 1,88 mld zł, a w 2014 r. mają spaść do 1,75 mld zł. Inaczej jest w przypadku rentowności dwóch dywizji. Dużo bardziej rentowna jest część usług dla biznesu. Marża EBITDA tego segmentu w starym modelu organizacji przekraczała 50 proc. W przypadku B2C to około 29 proc. Jak wyjaśniał Eastick, po alokacji kosztów tych pionów do tej pory alokowanych gdzie indziej, rentowność do obu pionów zmniejszy się o kilka pkt. proc.

Nominalnie powinna jednak – podobnie jak przychody – rosnąć dzięki lepszemu egzekwowaniu strategii wzrostu każdego z nich. Niewyjaśnione pozostaje, gdzie Duster i jego partnerzy widzą korzyść z przejęcia pionu B2C Netii, czyli w jaki sposób na takiej transakcji mogliby zarobić.

Dla alternatywnego telekomu, który ogłosił właśnie plan dystrybucji gotówki do akcjonariuszy opiewający na 2-3 lata, taka operacja oznaczałaby zapewne większą pulę pieniędzy do oddania właścicielom. Być może również łatwiej byłoby jej znaleźć inwestora strategicznego, biorąc pod uwagę, że gros firm telekomunikacyjnych widzi swój potencjał właśnie w rynku B2B i to właśnie na tym rynku dochodzi ostatnio w Polsce do największych fuzji i przejęć.

Na jakim etapie jest plan Bena Dustera – nie udało nam się na razie ustalić.

To, czy potencjalna transakcja będzie dla Netii atrakcyjna, zależeć będzie od ceny, jaką uzyska ona od konsorcjum oraz jak poradzi sobie wcześniej z wyodrębnieniem infrastruktury telekomunikacyjnej tak, aby dywizje B2C i B2B mogły faktycznie być niezależne.

Być może wyniesienie poza Netię pionu klientów indywidualnych zwiększa szansę zakupu całej Netii przez inwestora branżowego. O to pytany był w poniedziałek Miroslav Rakowski, prezes T-Mobile Polska. Twierdził jednak, że na tym etapie nie chce się wypowiadać, ponieważ jego firma nie skonsumowała jeszcze zakupu GTS.

Ben Duster, były przewodniczący rady nadzorczej Netii, współpracujący z Third Avenue (grupa funduszy będąca największym akcjonariuszem telekomu) montuje konsorcjum, które kupiłoby od stacjonarnego telekomu część biznesu – wynika z naszych nieoficjalnych informacji. Przedmiotem zainteresowania inwestorów jest przy tym segment usług dla klientów indywidualnych.

O takim pomyśle słychać na rynku od kilku miesięcy, a dokładniej odkąd Duster (wg. „Forbesa” udziałowiec poznańskiej firmy B88, parającej się telekomunikacją i Internetem) zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej Netii, a w komunikacie giełdowym firma podała, że przyczyną tej decyzji jest potencjalny konflikt interesów. Aby koncepcja się powiodła, Dusterowi potrzebni byli partnerzy, w tym również finansowi.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Kto zmiecie SMS-y? Do tych rozwiązań komunikacyjnych należy przyszłość
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Telekomunikacja
Do których sieci komórkowych przenoszą się Polacy? Zwycięzca jest jeden
Telekomunikacja
Rusza nowa aukcja 5G. Państwo chce od operatorów astronomiczną kwotę
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość