W skali globalnej liczba różnego typu małych nadajników do sieci komórkowych przekroczyła w bieżącym kwartale liczbę makrokomórek – wynika z monitoringu prowadzonego przez firmę badawczą Informa Telecoms&Media.

Wedle jej danych liczba mikrokomórek wynosi obecnie przeszło 6 mln, a liczba makrokomórek 5,9 mln. Gros – 80 proc. wszystkich mikrokomórek – to domowe femtokomórki. Reszta – urządzenia korporacyjne i w sieciach operatorów mobilnych.

Motorem rozwoju rynku mikrokomórek jest detaliczna oferta takich operatorów, jak np. amerykański Sprint, który dostarczył swoim abonentom już 1 mln femtokomórek. Wolniej rozwija się rynek operatorskich mikrokomórek, ale zdynamizować go może nowe zjawisko: najem pojemności w zewnętrznych mikrosieciach.

Na rynku pojawiają się już infrasturkturalni operatrzy, którzy tworzą własne sieci mikrokomórek i oferują je dużym graczom wedle ich potrzeb lokalnego lub czasowego zwiększenia pojemności sieci. W takim modelu działają m.in. Cloudberry Mobile i ClearSky. Własne próby z sieciami mikro do wynajęcia w technologii LTE rozpoczął brytyjski Virgin Mobile. Podobnie amerykański Colt.

Alcatel-Lucent informował niedawno o wprowadzeniu łączy backhaull w protokole IP dla swoich mikrokomórek, co ma ułatwić ich lokację i zasilanie teletransmisją.