Reklama

Minorowe nastroje ubezpieczycieli. Wierzą w AI, ale zagrożenia przeważają

Polska pozostaje najsilniejszym i najważniejszym rynkiem ubezpieczeniowym w naszej części Europy, ale jego dalszy rozwój stoi pod znakiem zapytania za sprawą kryzysu demograficznego, zmian klimatu, zawirowań geopolitycznych i niepewności regulacyjnej.

Publikacja: 17.10.2025 05:18

Minorowe nastroje ubezpieczycieli. Wierzą w AI, ale zagrożenia przeważają

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są główne czynniki wpływające na rozwój polskiego rynku ubezpieczeń?
  • Dlaczego sztuczna inteligencja jest uważana za kluczowy impuls zmian w branży ubezpieczeniowej?
  • Przed jakimi zagrożeniami stoi polski rynek ubezpieczeń?
  • Czy to dobry czas na wprowadzenie ubezpieczeń katastroficznych?

EKF Research i firma doradcza Deloitte opracowały analizę w oparciu o dwuetapowe badanie eksperckie przeprowadzone wśród przedstawicieli rynku ubezpieczeniowego. W pierwszym etapie zidentyfikowano kluczowe szanse i zagrożenia dla rozwoju sektora w perspektywie do 2028 r., w drugim eksperci dokonali oceny prawdopodobieństwa ich wystąpienia oraz znaczenia dla rynku. Obawy przed zagrożeniami przeważyły nad oczekiwaniami wykorzystania szans, co zobrazował wskaźnik sentymentu branży ubezpieczeniowej, który pogłębił się w tegorocznej edycji badania do –117,4 z –92,5 rok wcześniej. Ten spadek wskazuje na pogorszenie nastrojów wśród ubezpieczycieli.

Foto: Paweł Krupecki

Dużo szans dla rynku ubezpieczeń

Wśród dziesięciu najważniejszych szans rozwojowych dla rynku ubezpieczeń w Polsce badani wskazali zarówno czynniki technologiczne, jak i gospodarcze oraz społeczne, które w nadchodzących latach mogą znacząco wpływać na dynamikę zmian w branży.

Zdaniem przedstawicieli rynku ubezpieczeniowego, w najbliższych latach to cyfryzacja i innowacje technologiczne będą napędzać rozwój polskiego rynku ubezpieczeń. Szczególne znaczenie mają tu rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, które w istotny sposób zwiększają efektywność procesów biznesowych. Aż 96 proc. respondentów podkreśliło ich znaczenie, wskazując na możliwość obniżenia kosztów działalności firm ubezpieczeniowych, precyzyjniejszej oceny ryzyka oraz tworzenia produktów lepiej dopasowanych do potrzeb klientów. Co ważne, ten kierunek uznano za najbardziej realny impuls zmian – 64 proc. ekspertów uznało, że to właśnie on najbardziej wpłynie na rynek.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

mStłuczka w mObywatelu już działa. Wiemy, ile szkód kierowcy zgłosili tą drogą

Sprzyjające warunki dla dalszej transformacji tworzy również otoczenie makroekonomiczne. Prognozy zakładają, że w latach 2025-2028 polska gospodarka będzie się rozwijać w tempie około 3 proc. rocznie – nieco poniżej oczekiwanych 3,5 proc. 2025 r. Stabilny wzrost gospodarczy uznany został przez badanych za jeden z najważniejszych czynników wspierających rozwój analizowanego rynku. Bogacące się społeczeństwo będzie, w ocenie ubezpieczycieli, sięgać częściej po polisy.

Rynkowi sprzyjać ma także rosnące zainteresowanie prywatnymi ubezpieczeniami zdrowotnymi. Ich dynamika wzrostu sięga obecnie 12 proc. rocznie, a kluczowymi czynnikami napędzającymi ten trend są starzenie się społeczeństwa i ograniczona wydolność publicznej służby zdrowia. W 2024 r. wartość składek z tego tytułu przekroczyła 12 mld zł, a do 2028 r. może osiągnąć nawet 20 mld zł, co czyni ten segment jednym z najbardziej perspektywicznych obszarów całego rynku.

Po stronie szans badani wymienili także rosnącą świadomość zmian klimatu skutkująca wzrostem popytu na ubezpieczenia klimatyczne i chroniące od ryzyk katastroficznych, a także wzrost skali realizowanych inwestycji infrastrukturalnych, w tym inwestycji realizowanych ze środków unijnych.

Długa lista zagrożeń

Ale choć przed rynkiem ubezpieczeń w Polsce otwiera się wiele szans, przedstawiciele branży ostrzegają, że nie brakuje też zagrożeń, które mogą zahamować jego rozwój. Największym z nich pozostaje presja regulacyjna, ściśle powiązana z postępującą cyfryzacją sektora. Podobnie jak w ubiegłym roku, eksperci wskazali kwestie regulacyjne jako jedno z najpoważniejszych ryzyk dla sektora.

Drugim rodzajem zagrożeń wskazanym w analizie pozostaje niepewność geopolityczna. Wśród głównych źródeł ryzyka wymieniono wojnę w Ukrainie, nasilającą się rywalizację gospodarczą pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami oraz polityczną niestabilność w USA. Zjawiska te prowadzą do wzrostu kosztów reasekuracji, niepewności co do wartości szkód oraz ograniczają możliwości dywersyfikacji ryzyk.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

PZU odświeża i rozszerza ofertę ubezpieczeń na życie i zdrowie

Wśród zagrożeń charakteryzujących się ponadprzeciętnym znaczeniem oraz prawdopodobieństwem materializacji znalazły się też zmiany klimatyczne skutkujące rosnącymi kosztami reasekuracji i likwidacji szkód oraz utrudniające szacowanie ryzyka przez ubezpieczycieli. Wielkim problemem w Polsce jest też ciągle niska świadomość ubezpieczeniowa społeczeństwa skutkująca ograniczonym zainteresowaniem produktami o charakterze dobrowolnym i dominacją ubezpieczeń obowiązkowych. Do tego dochodzi wojna cenowa na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych skutkująca niską rentownością tego segmentu rynku. Silny wpływ na rynek ubezpieczeń w naszym kraju mają także niekorzystne zmiany demograficzne, w tym przede wszystkim starzejące się społeczeństwo. Ten problem będzie się pogłębiał.

Czas na ubezpieczenia katastroficzne?

– Globalny rynek ubezpieczeń wchodzi w dekadę większej zmienności i fragmentacji, napędzanej zmianami klimatycznymi, geopolityką, deglobalizacją oraz rewolucją AI – skomentował wyniki badania Marcin Warszewski, partner, lider usług dla sektora ubezpieczeń, Deloitte.

Zwrócił uwagę, że zmiany klimatyczne przekładają się na realne konsekwencje dla gospodarki i sektora ubezpieczeń. – Globalnie 2024 r. zamknął się ok. 320 mld dol. strat katastroficznych, w tym 140 mld strat ubezpieczonych. To jeden z najwyższych poziomów w historii, co potwierdza trwały trend rosnących szkód pogodowych – wylicza ekspert Deloitte. – W Europie ubezpieczonych jest jedynie ok. 25 proc. strat klimatycznych, przy czym w niektórych krajach poziom ochrony jest poniżej 5 proc. – dodaje.

Zwrócił uwagę, że w Polsce skutki zmian klimatu stają się policzalne: coraz częstsze powodzie błyskawiczne, nawałnice i lokalne podtopienia oraz okresowe susze przekładają się na wzrost częstości i kosztów szkód w majątku, rolnictwie i infrastrukturze.

– Polski rząd przeznaczył 8 mld zł na szkody materialne i miliard zadośćuczynień dla ludzi dotkniętych zeszłoroczną powodzią, a przecież nasz budżet nie jest workiem bez dna. Wydaje się, że to odpowiedni moment, aby rozpocząć wreszcie dyskusję na temat obowiązkowych ubezpieczeń katastroficznych, które funkcjonują już w wielu europejskich krajach np. Rumunii, Hiszpanii czy Francji – uważa Dominika Kozakiewicz, prezes zarządu, Aon.

Ubezpieczenia
mStłuczka w mObywatelu już działa. Wiemy, ile szkód kierowcy zgłosili tą drogą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Ubezpieczenia
PZU odświeża i rozszerza ofertę ubezpieczeń na życie i zdrowie
Ubezpieczenia
PZU ma nowego prezesa. Jak długo pokieruje nim Bogdan Benczak?
Ubezpieczenia
Koniec konklawe w PZU. Spółka ma nowego prezesa. Teraz Bogdan Benczak
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Ubezpieczenia
Trudne konklawe w PZU. Kiedy poznamy nazwisko nowego prezesa?
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama