Mają oni pomagać finansować północnokoreańskie programy zbrojeniowe, naruszając międzynarodowe sankcje – donoszą amerykańskie agencje rządowe. Warto wspomnieć, że Korea Północna przeprowadziła ostatnio kilka testów rakietowych, w tym pierwszą od 2017 roku próbę międzykontynentalnej rakiety balistycznej.
„KRLD wysyła tysiące wysoko wykwalifikowanych pracowników IT na całym świecie, aby generować dochody, które wspierają jej programy broni masowego rażenia i pocisków balistycznych, z naruszeniem sankcji USA i ONZ” – napisali we wspólnym oświadczeniu Departament Stanu USA, Departament Skarbu USA i Federalne Biuro Śledcze. Oświadczenie cytuje BBC.
W oświadczeniu napisano, że pracownicy operują zdalnie z Korei Północnej i innych krajów, głównie Chin i Rosji. Pewna część ma też siedzibę w Afryce i Azji Południowo-Wschodniej. Najczęściej udają, że pochodzą z innych części Azji. „Ci pracownicy IT wykorzystują istniejące zapotrzebowanie na konkretne umiejętności informatyczne, takie jak tworzenie oprogramowania i aplikacji mobilnych, aby uzyskać niezależne umowy o pracę od klientów na całym świecie” – napisano. Często to firmy powiązane z kryptowalutami, w których hakerzy otrzymują pieniądze z tytułu okupów za odblokowanie zaatakowanych systemów komputerowych.
Czytaj więcej
FBI obwinia hakerów związanych z rządem Korei Północnej o kradzież w ponad 600 mln dolarów w kryptowalucie od firmy zajmującej się grami wideo. Do kradzieży doszło w zeszłym miesiącu.
„Chociaż pracownicy IT z Korei Północnej zwykle angażują się w pracę informatyczną, inną niż rozsyłanie złośliwego oprogramowania, wykorzystują uprzywilejowany dostęp uzyskany jako kontrahenci czy pracownicy, aby umożliwić KRLD złośliwe cyberwłamania” – dodano w oświadczeniu. Stwierdzono również, że firmy, które zatrudniają pracowników z Korei Północnej, mogą spotkać się z karami prawnymi za naruszenie sankcji.