Amazon poinformował, że przeznaczy kolejne 500 mln dolarów na premie dla pracowników, którzy od lat protestują, narzekając na trudne warunki pracy oraz zbyt niskie stawki. Przed świętami Bożego narodzenia, kiedy gwałtownie zwiększa się ilość zamówień strajki zapowiedzieli pracownicy na wielu ważnych dla koncernu rynkach – w tym także kilku europejskich. Koncern postanowił więc „zgasić” protesty, oferując pracownikom dodatkowe pieniądze.
Dave Clark, wiceprezes odpowiedzialny za operacje międzynarodowe poinformował, że zatrudniony na stałe pracownik dostanie 300 dolarów premii a pracownik czasowy 150 dol. W Wielkiej Brytanii odpowiednio 300 funtów i 150 funtów. Clark poinformował też, że Amazon w tym roku wyda w sumie 2,5 mld dolarów na specjalne bonusy i nagrody dla pracowników.
CZYTAJ TAKŻE: Jeff Bezos pozbywa się akcji Amazona. Jego majątek rośnie
Amazon to jeden z niewielu koncernów, który podczas pandemii prosperuje i zwiększa zarobki oraz zyski. Firma spodziewa się, że przychody po raz pierwszy przekroczą 100 miliardów dolarów w czwartym kwartale tego roku, dzięki czemu całkowita sprzedaż w 2020 roku przekroczy 370 miliardów dolarów – o jedną trzecią więcej niż w roku ubiegłym.
Pracownicy Amazona, zarówno w USA, jak i w Europie, uważają jednak, że zamiast premii koncern powinien płacić lepiej swoim pracownikom na co dzień. Na stronie makeamazonpay.com (jest też w wersji po polsku) domagają się nie tylko wyższych płac, ale także poprawy warunków pracy w centrach dystrybucji, zapewnienia właściwego bezpieczeństwa w pracy oraz szanowanie praw pracowniczych w tym zaprzestanie zwalczania związków zawodowych w placówkach Amazona. Pracownicy domagają się od koncernu, by zaczął płacić podatki, które odzwierciedlają faktyczne zyski tej firmy.