Wejść na rynek chiński jest bardzo trudno, wyzwaniem są kwestie kulturowe, przebicie się wśród lokalnych produktów. W internecie to prostsze, zwłaszcza gdy firma wystawia produkty w serwisie docierającym do setek milionów odbiorców, co na wejściu daje kredyt zaufania. Polskie firmy zaczynają z tej opcji korzystać.
CZYTAJ TAKŻE: Szef AliExpress: Dzięki blogerom będziemy Polakom kojarzyć się z modą
– Na rynku chińskim za pośrednictwem platformy Tmall.hk z dużymi sukcesami swoje produkty sprzedają m.in. Bell, Bielenda, Biogened (Dermedic), Paese Cosmetics, Verona Products Professional (Ingrid) i Ziaja – mówi Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego. – Narzędzie to pozwala na osiągnięcie ogromnego wzrostu sprzedaży w bardzo krótkim czasie – dodaje.
Jakiego? Tego firmy nie chcą podać, ale widać, że chińscy sprzedawcy otwierają się na ofertę z innych krajów. Na Tmall jest wiele europejskich marek, a znany u nas Ali-Express też wprowadza sprzedawców spoza Chin. – Prowadzimy projekt w czterech krajach: Włoszech, Hiszpanii, Rosji i Turcji. W jego ramach firmy mogą za naszym pośrednictwem docierać z ofertą do klientów – mówi Wang Mingqiang, dyrektor generalny AliExpress.