Burza wokół polskiej wyszukiwarki twarzy

Strona PimEyes powstała, by każdy mógł sprawdzić, czy jego zdjęcia nie są używane w internecie przez osoby kradnące tożsamość i stalkerów. Stała się jednak celem ataków obrońców prywatności.

Publikacja: 17.05.2021 00:03

Burza wokół polskiej wyszukiwarki twarzy

Foto: Shutterstock

Wystarczy przesłać zdjęcie twarzy na stronę PimEyes, a natychmiast pokaże wszystkie zdjęcia użytkownika, które znalazła w internecie. Nawet te, których sam nie umieścił. Strona miała pomagać osobom, które padły ofiarami stalkerów i przestępców. Okazało się jednak, że wyszukiwarka jest tak dobra, że stała się narzędziem przestępców, śledzących swoje ofiary w sieci. Odnalezienie kogoś w zasobach internetu zajmuje raptem kilka sekund.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Subskrybuj
gazeta
Biznes Ludzie Startupy
Polki rewolucjonizują usługi krawieckie. Zrozumiały pokolenie Z i zarabiają
Biznes Ludzie Startupy
Ta aplikacja ochroni Polaków. Wykryje szkodliwe związki
Biznes Ludzie Startupy
Dotyk przez internet? Tak, to już możliwe, Polacy zbliżą narody
Biznes Ludzie Startupy
Polacy połączyli modę z AI. Na celowniku Stany Zjednoczone
Biznes Ludzie Startupy
Indeks strachu Trumpa. Ukraińcy w Polsce stworzyli narzędzie przewidujące przyszłość
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem