Mimo dużej konkurencji na światowym rynku tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy liczba nowych kont płatnych – oferowanych przez polską firmę – urosła w Niemczech o 808 proc., we Francji o 670 proc., a w USA o prawie 480 proc. Z kolei w W. Brytanii użytkownicy zorganizowali o 611 proc. więcej spotkań niż na początku roku, a w Rosji – o ponad 210 proc.
CZYTAJ TAKŻE: Firmy przenoszą się do domów. Ma to swoje zalety
– W sumie w marcu na platformie ClickMeeting odbyło się ponad 299 tys. wydarzeń, czyli 50 proc. całkowitej ich liczby w całym 2019 r. – podkreśla Dominika Paciorkowska, dyrektor zarządzająca gdańskim startupem. – ClickMeeting w tym momencie cieszy się popularnością, której się nie spodziewaliśmy – pod koniec marca liczba wszystkich kont zwiększyła się o 317 proc. w stosunku do stycznia. Z naszej webinarowej platformy korzystają nie tylko Polacy, choć to 29 proc. naszych klientów, ale też obywatele USA, Rosji, Niemiec czy Brytyjczycy – dodaje.
Polska firma przekonuje, że to, co wyróżnia ClickMeeting spośród innych rozwiązań tego typu, to nacisk na ochronę danych użytkowników oraz bezpieczeństwo spotkań online. – Walutą nie są dane osobowe. Płatność opiera się na miesięcznym abonamencie pobieranym od organizatora spotkania online. Dostęp dla pozostałych uczestników jest bezpłatny. Wrażliwe dane nie są wykorzystywane do innych celów niż świadczenie usług wideokonferencji, czyli nie są przekazywane partnerom zewnętrznym ani stosowane do profilowanych kampanii reklamowych – tłumaczą w ClickMeeting.
CZYTAJ TAKŻE: Koncerny stawiają na pracę z domu. Biura długo pozostaną puste?