84 proc. polskich pracowników, którzy w sondażu z początku tego roku deklarowali chęć zdalnej pracy przynajmniej raz w tygodniu, nie przypuszczało zapewne, że ich życzenie tak szybko się spełni. I co więcej, w pełnym wymiarze, gdyż znaczna część Polaków, którzy w wyniku pandemii Covid-19 w połowie marca przeszli na zdalną pracę, od tamtego czasu nie widziała swojego biura.
Według różnych badań, pracę z domu określaną z angielska jako home office wdrożyło na mocy koronawirusowej specustawy ok. 70–80 proc. pracodawców, choć spora część z nich (firmy produkcyjne, handlowe, logistyczne) w ograniczonym zakresie, bo tylko dla pracowników biurowych.
Hamulec nieufności
Z badania firmy rekrutacyjnej Devire wynika, że w branżach, gdzie dominują tzw. białe kołnierzyki, jak nieruchomości, usługi dla biznesu, media, telekomunikacja czy IT wskutek pandemii na zdalną pracę przeszli w wielu firmach niemal wszyscy pracownicy. Według Big Info Monitor pod koniec marca tego roku co trzeci Polak pracował zdalnie, najczęściej w pełnym wymiarze godzin. Z tej grupy aż 82 proc. chwaliło sobie home office. Z kolei wśród specjalistów i menedżerów udział zdalnych pracowników przekracza dwie trzecie, jak wynika z kwietniowego sondażu firm rekrutacyjnych Gi Group i Grafton Recruitment.
CZYTAJ TAKŻE: Bezpieczne twarzą w twarz. Jakie aplikacje do wideokonferencji wybrać