Google zmienił warunki gry dla e-sklepów

Firmy handlujące w sieci, o ile nie chcą wpaść w odmęty internetowej wyszukiwarki, muszą zmienić swoje strony WWW. Wszystko przez nowy sposób pozycjonowania tego typu platform.

Publikacja: 08.06.2021 00:19

Jeśli e-sklepy nie chcą spaść w wynikach wyszukiwania Google’a, muszą się dostosować do nowych zasad

Jeśli e-sklepy nie chcą spaść w wynikach wyszukiwania Google’a, muszą się dostosować do nowych zasad rankowania stron.

Foto: Shutterstock

Core Web Vitals (CWV) to nowe wyzwanie dla e-commerce. Pod tą nazwą kryje się zmieniony sposób oceniania stron internetowych, jaki w maju wdrożył Google. W rezultacie tych zmian wyżej rankowane będą serwisy, które ładują się szybko, są pozbawione jakichkolwiek „obciążających” elementów i nie zmieniają swojej struktury podczas ich przeglądania. Eksperci twierdzą, że aby nie stracić wysokich pozycji na liście wyszukiwarek, sklepy online powinny się dostosować do nowych kryteriów oceny Google’a.

CZYTAJ TAKŻE: Google ugina się przed Francją. Zapłaci wielką grzywnę

Bezwzględnym liderem w światowym rankingu wyszukiwarek jest Google. Prym wiedzie również w Polsce – korzysta z niej ponad 90 proc. użytkowników internetu.

– Każdego właściciela witryny internetowej powinny mocno interesować wprowadzane właśnie przez Google’a zmiany w ocenianiu stron internetowych. Core Web Vitals to nowy czynnik rankingowy, ogłoszony w połowie ub. r. Na początku maja br. zespół Chrome ogłosił zaś powstanie zestawu wskaźników związanych ze stabilnością wizualną, responsywnością oraz szybkością strony. Czynniki te będą brane pod uwagę równolegle do tzw. mobile friendly, posiadania certyfikatu SSL czy braku reklam utrudniających korzystanie ze strony – wylicza Jarosław Zuchora, prezes agencji marketingowa Wedo.

Jak zaznacza, nowe zasady wskazane przez Google’a są ważne nie tylko w odniesieniu do pozycjonowania, ale również w ujęciu użyteczności serwisów internetowych. Dotyczą też elementów mających bezpośredni wpływ na rzeczywiste odczucia użytkowników: szybkości ładowania witryny i „wrażeń mobilnych”.

CZYTAJ TAKŻE: Google buduje komputer kwantowy. Rewolucja w medycynie

– To, jakie strony pojawią się w organicznych wynikach wyszukiwania, będzie zależało od sygnałów analizowanych przez Core Web Visuals – zaznacza Zuchora.

Warto się zatem przyjrzeć kluczowym wskaźnikom CWV. Pierwszy z nich to Largest Contentful Paint (LCP), który dotyczy czasu potrzebnego do całkowitego załadowania największego, głównego elementu strony. Zwykle jest to grafika, wideo lub tekst. – LCP powinno załadować się w ciągu 2,5 sekundy od pierwszego wczytania witryny. Mierzona jest tu wydajność ładowania strony. Gdy ładowanie LCP trwa dłużej, w pierwszej kolejności należy sprawdzić renderowanie JavaScript i CSS, czas odpowiedzi serwera i ładowania zasobów oraz renderowanie po stronie klienta – tłumaczy ekspert. I podkreśla, że najpopularniejsze rozwiązanie poprawiające LCP to kompresja plików (pomocne może się też okazać usunięcie niepotrzebnych JavaScriptów).

Druga ze składowych CWV to tzw. First Input Delay (FID) – wskaźnik odnoszący się do czasu umożliwiającego odbiorcy interakcję z witryną. Liczony jest od rozpoczęcia ładowania do możliwości odpowiedzi przeglądarki na interakcję, np. w postaci kliknięcia przycisku czy linku.

Trzeci kluczowy element, o który firmy z branży e-commerce powinny zadbać, to CLS (Cumulative Layout Shift). Jak wyjaśnia prezes Wedo, mierzy on stabilność wizualną strony.

– Związane jest to z możliwością jej nieoczekiwanego przesunięcia podczas przeglądania. Powstaje zwykle w wyniku nagłego wyświetlenia dodatkowej reklamy czy innego elementu niewpisanego bezpośrednio w witrynę. Wskaźnik ten powinien wynosić poniżej 0.1 – radzi.

Według ekspertów optymalizacja stron pod kątem Core Web Vitals nie tylko pozwoli uniknąć spadków widoczności witryny w wyszukiwarce Google, ale też stanowi dobry sposób na to, aby sprawić, iż odbiorcy chętnie w przyszłości powrócą na daną witrynę.

Core Web Vitals (CWV) to nowe wyzwanie dla e-commerce. Pod tą nazwą kryje się zmieniony sposób oceniania stron internetowych, jaki w maju wdrożył Google. W rezultacie tych zmian wyżej rankowane będą serwisy, które ładują się szybko, są pozbawione jakichkolwiek „obciążających” elementów i nie zmieniają swojej struktury podczas ich przeglądania. Eksperci twierdzą, że aby nie stracić wysokich pozycji na liście wyszukiwarek, sklepy online powinny się dostosować do nowych kryteriów oceny Google’a.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Smartfony już rządzą. Co Polacy kupują przez aplikacje mobilne?
Biznes Ludzie Startupy
Ratunek dla rolników i ziemii. Polscy naukowcy zdecydowanie zredukują zużycie nawozów
Biznes Ludzie Startupy
Polski bot znajdzie pracę, pomoże z CV i doradzi studia
Biznes Ludzie Startupy
Tworzył gry, teraz dba o zdrowie. Polak stworzył nowy sposób zdalnego badania
Biznes Ludzie Startupy
Polacy budują globalną platformę. Mają sposób na błyskawiczne podpisanie umowy