Dzięki nim siłownie i kluby fitness trafiają do chmury

Poznański startup przetrwał najtrudniejszy okres dla branży, w której działa – pandemię, ruszył z zagraniczną ekspansją, a teraz szykuje się do wejścia na giełdę.

Publikacja: 10.01.2022 17:18

Startup z Poznania cyfryzuje zarządzanie siłowniami i klubami fitness. Oprogramowanie od eFitness dz

Startup z Poznania cyfryzuje zarządzanie siłowniami i klubami fitness. Oprogramowanie od eFitness działa m.in. w Norwegii i Rosji

Foto: Shutterstock

Lockdowny wywołane epidemią koronawirusa mocno poturbowały liczne kluby fitness i siłownie. Biznes z dnia na dzień praktycznie zamarł. Działalność obiektów sportowych w Polsce w 2020 r. była mocno ograniczona – zamknięto je na niemal cztery miesiące, ale i później dotykały ich kolejne restrykcje. Choć woda na młyn dla wielu firm z tej branży wyschła, to startup eFitness postanowił wykorzystać ten okres do rozwoju. Wyszło nad wyraz dobrze. – W czasie pandemii udało nam się rozszerzyć pole działalności, dzięki czemu niemal nie odczuliśmy skutków kolejnych lockdownów. Przez cały ten czas utrzymywaliśmy dodatnie wyniki finansowe, co w tej branży było rzadkością – mówi Łukasz Balicki, prezes poznańskiej spółki. I podkreśla, że firma nie zamierza zwalniać.

Zarządzanie klubem w subskrypcji

Startup eFitness to producent oprogramowania służącego do kompleksowego zarządzania obiektami sportowymi. Działa ono w formule SaaS (z ang. Software as a Service), jest więc sprzedawane jako usługa w subskrypcji. To korzystne dla spółki rozwiązanie – odbiorcy dokonują bowiem comiesięcznych płatności za użytkowanie systemu, a to z kolei gwarantuje jej stałe przychody i dostęp do kapitału obrotowego.

Dzięki poznańskiej firmie do chmury trafiły już w efekcie siłownie i kluby fitness w kilkunastu krajach. eFitness dostarcza systemy łącznie do ponad 600 klubów w naszym kraju, ale i w Europie – m.in. do Czech, na Słowację, do Norwegii, Grecji, Bułgarii, Islandii, a także Rosji czy Kazachstanu. W samym 2020 r. za pośrednictwem rozwiązań tego startupu użytkownicy dokonali aż 7,6 mln rezerwacji i 160 mln wejść do obiektów sportowych. Przychody spółki po trzech kwartałach 2021 r. sięgnęły 8 mln zł.

Czytaj więcej

Produkt szyty na miarę wygra z masówką? Startupy stawiają na emocje

Rozwijane przez eFitness oprogramowanie pozwala na kompleksowe zarządzanie relacjami z klientami, rozbudowaną analitykę finansową i sprzedażową, w tym zarządzanie płatnościami, umowami czy kwestiami administracyjnymi i marketingowymi. Dostępny jest moduł finansowo-księgowy oraz kasowy. System zapewnia ponadto bezobsługową kontrolę dostępu do strefy ćwiczeń. Poznańska firma wdraża zaawansowane punkty kontroli dostępu oparte na biometrii (rozwiązanie takie umożliwia zarejestrowanym użytkownikom wejście do siłowni np. na podstawie odcisku palca). Rozwija ponadto aplikację mobilną dla klientów takich klubów.

– Zapewniamy autorską technologię stworzoną w odpowiedzi na lukę, którą zauważyliśmy na rynku dedykowanych rozwiązań do zarządzania – tłumaczy Balicki.

Jak podkreśla, branża fitness to bardzo złożony i wymagający segment. – Pomimo lockdownów rozwija się bardzo dynamicznie i nie zapowiada się, aby moda na kulturę fizyczną miała przeminąć. Naszym zadaniem jest, aby zarówno po stronie klubu, jak i klubowicza, maksymalnie uprościć wszelkie procesy związane z oferowaniem i realizacją tej usługi – tłumaczy prezes eFitness.

Najbliższy cel: parkiet

Działająca od 2009 r. spółka ma ambitne plany rozwoju – celuje w parkiet. Jeszcze w I kwartale br. zapowiada rozpoczęcie procesu wprowadzenia swoich akcji do obrotu na NewConnect. A na tym nie koniec. Firma szybko pozyskuje kolejnych klientów. Niedawno zawarła duże partnerstwo z siecią obiektów sportowych. Jak wskazuje Łukasz Balicki, dzięki tej umowie pod „opiekę” systemów tworzonych przez startup trafi w efekcie około 100 kolejnych placówek. – Nasze plany na najbliższe miesiące obejmują następne partnerstwa strategiczne – zapowiada.

Wśród klientów eFitness znajdują się już tacy znaczący gracze w tej branży, jak poznańska sieć Just Gym czy warszawska Total Fitness. Jak zaznaczają jednak w startupie, rozwiązania cyfrowe kierowane są nie tylko do dużych sieci, ale i do pojedynczych klubów.

Globalny rynek oprogramowania dla siłowni i klubów fitness ma rosnąć w latach 2021–2025 średnio o 11 proc. rocznie – wynika z prognoz Reportlinker. Z kolei raport BetterCloud wskazuje, że już 3/4 firm woli wynajmować oprogramowanie, zamiast je kupować.

Lockdowny wywołane epidemią koronawirusa mocno poturbowały liczne kluby fitness i siłownie. Biznes z dnia na dzień praktycznie zamarł. Działalność obiektów sportowych w Polsce w 2020 r. była mocno ograniczona – zamknięto je na niemal cztery miesiące, ale i później dotykały ich kolejne restrykcje. Choć woda na młyn dla wielu firm z tej branży wyschła, to startup eFitness postanowił wykorzystać ten okres do rozwoju. Wyszło nad wyraz dobrze. – W czasie pandemii udało nam się rozszerzyć pole działalności, dzięki czemu niemal nie odczuliśmy skutków kolejnych lockdownów. Przez cały ten czas utrzymywaliśmy dodatnie wyniki finansowe, co w tej branży było rzadkością – mówi Łukasz Balicki, prezes poznańskiej spółki. I podkreśla, że firma nie zamierza zwalniać.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Klikasz i kupujesz to, co widzisz w TV. Pomoże polska sztuczna inteligencja
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes Ludzie Startupy
Polacy radykalnie wydłużyli świeżość żywności. Technologia z Torunia trafi do USA
Biznes Ludzie Startupy
To ona wyszuka przyszłe gwiazdy futbolu. Kluby stawiają na sztuczną inteligencję
Biznes Ludzie Startupy
Polska sztuczna inteligencja rozpozna bakterie. Wystarczy pokazać jej zdjęcie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Biznes Ludzie Startupy
Polski król nanodruku chce podbić USA. Jeden z kilku graczy na świecie