Brakuje rąk do pracy? Odsiecz nadchodzi z Lublina

Epinote wie, jak zwiększyć efektywność pracy, wykonując powtarzalne i monotonne zadania. Start-up rozwija platformę, która daje dostęp do pracowników wyposażonych w nowoczesne narzędzia. Ci mogą dla firm realizować całość lub wybraną część projektu.

Publikacja: 17.04.2023 01:04

Mateusz Wikło i Kacper Raszkiewicz, założyciele start-upu Epinote

Mateusz Wikło i Kacper Raszkiewicz, założyciele start-upu Epinote

Foto: mat. pras.

Założycielami start-upu z Lublina są Mateusz Wikło i Kacper Raszkiewicz, którzy sami mają doświadczenie w budowie cyfrowych produktów i usług, a także consultingu (pracowali m.in. w BCG i firmie Bold). Obaj mierzyli się z wyzwaniami związanymi m.in. z zatrudnianiem i zarządzaniem dużymi zespołami, a także z wykorzystaniem tradycyjnego outsourcingu, który – z uwagi na długi czas wdrożenia – często nie odpowiada na potrzeby nowoczesnych, szybko rozwijających się firm.

– Obniżka wycen, zwrot w kierunku rentowności oraz niedobór wykwalifikowanych pracowników sprawiają, że firmy mają poważny problem z wykonaniem zadań, które są konieczne, ale monotonne i powtarzalne. Dotychczasowe rozwiązania, jak tradycyjny outsourcing czy zatrudnienie stażystów na wakacje, są drogie i mało skuteczne. Z drugiej strony sztuczna inteligencja nadal jest tylko narzędziem, które wymaga nadzoru człowieka. Epinote łączy w sobie najlepsze cechy obu tych podejść – tłumaczy Mateusz Wikło, prezes Epinote.

Czytaj więcej

Bracia z Polski na zdjęciach zrobili globalny interes. Z fotokabin do AI

Z usług rodzimego start-upu korzysta już ponad 50 klientów z trzech kontynentów, w tym m.in. wiodące innowacyjne spółki z naszego kraju, jak Brainly czy InPost Fresh. Firma ma ponad 500 specjalistów, którzy wykonują zadania na rzecz klientów. Wikło podkreśla, że wszyscy są zlokalizowani w UE, a spółka dokładnie weryfikuje ich umiejętności, dzięki czemu klienci mogą liczyć na wsparcie analityków o zróżnicowanych i sprawdzonych kompetencjach. – Dzięki wykorzystaniu globalnej społeczności pracowników Epinote wykonuje zadania, które nie mogą zostać zautomatyzowane, a w przeszłości były wykonywane przez etatowych pracowników firm. Praca Epinote jest wsparta inżynierią procesową i technologią, która umożliwia śledzenie postępów w projekcie, częściową automatyzację oraz integrację z oprogramowaniem używanym przez klienta – wylicza współtwórca start-upu. I dodaje, że wszystko, co musi zrobić klient, to zgłosić się do Epinote, przekazać instrukcje i czekać na rezultaty w umówionym terminie.

Start-up sam dobiera najlepszych specjalistów do wykonania zadania i dba o jakość zlecenia. Epinote robił już m.in. takie zadania jak porządkowanie i oznaczanie danych do analityki oraz rozwiązań AI, generowanie oraz walidacja tzw. leadów, a także budowanie baz CRM, pozyskiwanie klientów, monitorowanie rynków i konkurencji czy zarządzanie dokumentami.

Pomysł na biznes przypadł do gustu inwestorom. W marcu w Epinote zainwestowały fundusze Movens Capital, Kogito Ventures, a także Next Road Ventures, Corvus Ventures i aniołowie biznesu, w tym m.in. założyciele Packhelp czy innego wiodącego start-upu znad Wisły – DocPlannera. Firma Wikły i Raszkiewicza w rundzie pre-seed pozyskała 6,5 mln zł. Pieniądze mają pomóc w budowie cyfrowej platformy, która zwiększy efektywność analityków i umożliwi klientom samodzielne zlecanie wykonania zadań oraz zarządzanie projektami.

Artur Banach, partner w Movens Capital, wskazuje, iż fundusz od dłuższego czasu szukał platformy, która z jednej strony odpowiada na nowe wyzwania, którym firmy na całym świecie muszą stawić czoła, jak choćby rozwój sztucznej inteligencji, a z drugiej strony uwzględnia zmiany w podejściu do pracy. – A Epinote doskonale łączy te dwie perspektywy, podczas gdy jakość zespołu i szybki wzrost sprzedaży potwierdzają, że firma może stać się liderem w swojej kategorii – zaznacza.

Wojciech Sadowski, założyciel i prezes Packhelp, dodaje, że jego start-up sam korzysta z oferty Epinote. – Jestem pod wrażeniem jego uniwersalności i mnogości zastosowań – komentuje.

Założycielami start-upu z Lublina są Mateusz Wikło i Kacper Raszkiewicz, którzy sami mają doświadczenie w budowie cyfrowych produktów i usług, a także consultingu (pracowali m.in. w BCG i firmie Bold). Obaj mierzyli się z wyzwaniami związanymi m.in. z zatrudnianiem i zarządzaniem dużymi zespołami, a także z wykorzystaniem tradycyjnego outsourcingu, który – z uwagi na długi czas wdrożenia – często nie odpowiada na potrzeby nowoczesnych, szybko rozwijających się firm.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Od zera do miliarda w cztery miesiące. Wyceny firm od sztucznej inteligencji oszalały
Biznes Ludzie Startupy
Rewolucja na skalę światową. Polacy znaleźli sposób na braki wody i żywności
Biznes Ludzie Startupy
Polskie urządzenie wyczuje chemię. Wykryje i zbada niemal każdą substancję
Materiał partnera
Możemy zaprosić klienta w sam środek akcji
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Materiał partnera
PZU szuka innowacji w akceleratorach start-upów