Biotechnologiczne osiągnięcie zespołu kierowanego przez dr Klaudię Dębiec-Andrzejewską oraz dr. Kumara Pranawa z Instytutu Mikrobiologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego ma szansę niedługo wejść na rynek. Chodzi o szereg rozwiązań, takich jak innowacyjne nawozy, biostymulatory czy regeneratory gleby. Jak podaje UW, rozwiązania zostały przebadane już pod kątem potencjalnego zastosowania i funkcjonalności w rolnictwie czy przemyśle. Na razie jeszcze nie wiadomo, kiedy nowatorskie środki trafią na rynek. Nowe technologie z Polski są w fazie certyfikacji.
Szczepy prosto z kopalni i Antarktyki
– Wykształciliśmy szereg biopreparatów, które w istotny sposób mogą wspierać rolników, ogrodników i hodowców roślin. Jako badacze nie chcemy poprzestać na publikowaniu prac naukowych, lecz sprawić, by odkrycia znalazły zastosowanie – mówi Dębiec-Andrzejewska.
Jak tłumaczy, zespoły biologów równolegle badały właściwości różnego rodzaju glebowych szczepów bakteryjnych i grzybów, w tym szczepów endemicznych, występujących tylko w określonych strefach klimatycznych – np. w Antarktyce. Większość z nich bytuje w trudnych warunkach środowiskowych, np. w kopalni czy na pustyni. Na etapach ewolucyjnego dostosowania wykształciły one cechy i właściwości, które pozwalają im przetrwać, a które z punktu widzenia hodowców roślin mogą być pożądane. I na tym właśnie skoncentrowali się badacze z UW. Choć nie tylko – opracowali bowiem również takie produkty mikrobiologiczne dla przemysłu, które mają przyśpieszać efektywność kompostowania czy utylizację osadów ściekowych.
Czytaj więcej
Wrocławski start-up Green Zebras chce przywrócić światu znaczenie ekstraktów roślinnych i zielarstwa. Wśród pierwszych klientów ma już zagraniczne firmy.
– Testowaliśmy różnego rodzaju zestawy szczepów, które – po podaniu do gleby – nie konkurują o zasoby, lecz poprzez swoje właściwości w bezpośredni lub pośredni sposób wspierają rozwój roślin. W ten sposób opracowaliśmy kompozycje zapewniające roślinom większą dostępność głównych pierwiastków niezbędnych do wzrostu – azotu, fosforu i potasu. Utworzyliśmy też takie zestawienia bakterii, które znacząco skracają naturalne procesy kompostowania, nawet od 40 do 50 proc. – wylicza z kolei Pranaw.