Polska firma rozpycha się rynku podróży. Wchodzi do kolejnych krajów

Specjalizująca się w zarządzaniu wyjazdami służbowymi spółka eTravel, szykuje ekspansję w Europie. W ub.r. na polskim i czeskim rynku wypracowała ona rekordowe obroty.

Publikacja: 14.05.2024 07:47

eTravel rozkręca biznes oparty na zarządzaniu służbowymi wyjazdami. Ma plan mocno zaistnieć w Europi

eTravel rozkręca biznes oparty na zarządzaniu służbowymi wyjazdami. Ma plan mocno zaistnieć w Europie. Pomogą w tym akwizycje

Foto: adobestock

Rodzima firma eTravel zamierza wejść do kolejnych krajów na Starym Kontynencie. Ekspansję zamierza zrealizować nie tylko przez rozwój organiczny, planuje bowiem przejęcia. Spółka, która zbudowała innowacyjną platformę technologiczną, umożliwiającą zarządzanie całym procesem podróży służbowych – od rezerwacji po końcowe rozliczenie, na razie koncentruje się na Polsce i Czechach. W tym ostatnim kraju zaistniała dzięki akwizycji, do której doszło pod koniec 2019 r., działalności obsługi podróży służbowych należącej do biura Thomas Cook w Czechach.

Cel? Pierwsza liga

eTravel obsługuje obecnie rocznie ponad 3 tys. klientów, w tym wiele krajowych i zagranicznych korporacji. W ub.r. w wypracował rekordowe obroty: ponad 1,1 mld zł, przy dynamice wzrostu rzędu 25 proc. I na tym spółka nie zamierza poprzestawać.

– W ramach strategii rozwoju, opartej w dużym stopniu na akwizycji, planujemy zwiększyć skonsolidowane obroty o kilka kolejnych miliardów złotych w ciągu kolejnych kilku lat, koncentrując się przede wszystkim na rynkach Europy Środkowej, ale również wchodząc do krajów Europy Zachodniej – mówi Andrzej Wierzba, szef technologicznej firmy i jej główny akcjonariusz.

Czytaj więcej

Koniec rodzinnej wojny o to, czego słuchać. Wielkie zmiany w samochodach

Aktualnie eTravel realizuje ok. 1 mln rezerwacji rocznie, z czego aż 65 proc. zamawianych jest bezpośrednio online (bez zaangażowania konsultantów). Rezerwacje te to ponad 300 tys. biletów lotniczych i ponad 300 tys. rezerwacji hotelowych na ponad 600 tys. tzw. osobonocy. – Hoteli w Polsce sprzedaje od nas więcej tylko Booking.com – chwali się Wierzba. I wskazuje, że teraz ambicją spółki jest wejście do pierwszej ligi europejskich graczy rynku TMC (ang. travel management company), czyli podmiotów obsługujących procesy podróży służbowych.

– Ten cel jest w naszym zasięgu – przekonuje Wierzba.

Akwizycja tuż-tuż

W realizacji planów firmy na najbliższe pięć lat mają pomóc akwizycje i strategia cyfrowa. W kontekście pierwszego z założeń spółka mówi o planach włączenia się w procesy konsolidacyjne w tej branży w naszym regionie Europy. A firma ma już w tym doświadczenie – przez ostatnią dekadę przejęła ponad dziesięć mniejszych graczy rynkowych (największy z nich miał prawie 200 mln zł obrotów).

– Nauczyliśmy się optymalnego procesu integracji – zapewnia prezes eTravel. – Ponadto niedawno wzmocniliśmy nasz zespół o ekspertów z dużym doświadczeniem na rynku M&A, dzięki czemu jesteśmy przygotowani, aby wrzucić wyższy bieg, zarówno pod względem tempa realizacji, jak i większej skali realizowanych transakcji – kontynuuje. I podkreśla, że już teraz zgłaszają się do firmy podmioty z regionu, których obroty przekraczają 50 mln euro.

– Nie wykluczamy, że jeszcze w I połowie br. będziemy się mogli pochwalić nowym przejęciem – zaznacza Andrzej Wierzba.

Poza konsolidacją w regionie Europy Środkowej eTravel patrzy ku krajom zachodnim. Na celowniku są państwa regionu DACH (Niemcy, Austria, Szwajcaria) oraz Beneluksu.

– Te rynki, mimo że o wiele bardziej dojrzałe, również są dość silnie rozdrobnione. Co więcej, sporo średnich i małych graczy na tamtych rynkach operuje w bardzo tradycyjny i niezautomatyzowany sposób. Konsolidowanie takich graczy może zatem dawać podwójny efekt – po pierwsze, wdrożenie naszej polityki „online first” i sukcesywna migracja klientów na naszą platformę self-bookingową, co zmniejszy zapotrzebowanie na pracowników działów operacji oraz zwiększy efektywność, a po drugie – przeniesienie back-office z tych krajów do Polski. To zmniejszy bazę kosztową przejmowanych podmiotów – wylicza założyciel eTravel.

Teraz czas na „bleisure” i sztuczną inteligencję

Poza akwizycjami eTravel nie zamyka się na wzrost organiczny, a swojej szansy upatruje m.in. w międzynarodowych przetargach.

Poza rozwojem geograficznym grupa chce postawić na nową ofertę produktową. Rozwija aplikację do automatyzacji rozliczeń delegacji oraz wydatków firmowych, wprowadza produkty fintechowe, oparte na wirtualnych kartach kredytowych, a także poszerza asortyment usług i rozbudowuje funkcjonalności swojej platformy o możliwości typu „bleisure” (tak określa się połączenie podróży służbowych z realizacją prywatnych celów). Ponadto rozpoczęte zostały projekty z obszaru sztucznej inteligencji.

Według Global Business Travel Association, największej na świecie organizacji zrzeszającej biura podróży obsługujące podróże służbowe, w 2024 r. światowy rynek podróży służbowych wróci do poziomów sprzed pandemii. Ma być on wart 1,4 bln dol., a jak prognozują analitycy – do 2027 r. urośnie o kolejne 400 mld dol.

Rodzima firma eTravel zamierza wejść do kolejnych krajów na Starym Kontynencie. Ekspansję zamierza zrealizować nie tylko przez rozwój organiczny, planuje bowiem przejęcia. Spółka, która zbudowała innowacyjną platformę technologiczną, umożliwiającą zarządzanie całym procesem podróży służbowych – od rezerwacji po końcowe rozliczenie, na razie koncentruje się na Polsce i Czechach. W tym ostatnim kraju zaistniała dzięki akwizycji, do której doszło pod koniec 2019 r., działalności obsługi podróży służbowych należącej do biura Thomas Cook w Czechach.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
O polskiej firmie głośno w USA. Ożywiła gwiazdy Hollywood w kontrowersyjny sposób
Materiał Promocyjny
Dodatkowe korzyści dla nowych klientów banku poza ofertą promocyjną?
Biznes Ludzie Startupy
Będą uczyć, jak nie paść ofiarą botów. Polska firma idzie w świat
Materiał partnera
4 miliony na urodziny
Materiał partnera
HP: Jak spowolnić rosnącą przepaść cyfrową i przyspieszyć gospodarkę?
Materiał Promocyjny
Lidl Polska: dbamy o to, aby traktować wszystkich klientów równo
Biznes Ludzie Startupy
Polska firma, numer 1 w USA, zapłaci za gole na Euro 2024. Ale nie piłkarzom