Technologiczne perełki kryją się w niepozornych miejscach. Między nowymi inwestycjami deweloperskimi, kilkaset metrów od końcowej stacji metra na warszawskich Młocinach, kryją się zabudowania fabryczne z poprzedniej epoki. W niepozornym budynku znajduje się siedziba spółki GeniCore, którą prowadzą Damian Mątewski i dr inż. Marcin Rosiński. Firma, która może się już pochwalić kontraktem z NASA, produkuje urządzenia o szerokich zastosowaniach – od superwydajnych ogniw termoelektrycznych, poprzez wkłady balistyczne aż po materiały wykorzystywane w kosmosie.
Materiały i energia ze ścieków
Technologie U-FAST i PPC pozwalają im za pomocą spiekania wytwarzać materiały o najróżniejszych właściwościach, ale przede wszystkim niezwykle wytrzymałych, twardych (a przy tym w przeciwieństwie do diamentów, niekruchych). Zastosowania tej technologii są najróżniejsze – od wierteł i ostrzy do pracy przemysłowej, aż po wytwarzanie materiałów do ogniw termoelektrycznych. Wymyślone przez prof. Krzysztofa Wojciechowskiego z Akademii Górniczo-Hutniczej ogniwa mogą oferować do 2,5 kW mocy z metra kwadratowego (fotowoltaiczne dają 250 W/mkw.). Jednak obecnie ich wadą jest wysoka cena, i tu wkracza GeniCore ze swoją technologią U-FAST pozwalającą na wytwarzanie materiałów o zadanych właściwościach w sposób masowy.
Czytaj więcej
Inżynierowie prestiżowego MIT stworzyli „superkondensator” wykonany z obficie występujących i tanich materiałów, które mogą magazynować duże ilości energii. Może łatwo zasilać domy i ładować auta w trakcie jazdy.
– Dysponujemy technologią, która pozwoli wytwarzać nawet milion sztuk takich elementów, co przełoży się na dostępność tego typu materiałów, ale również na koszt, który będzie akceptowalny dla rynku. Celem jest zbliżenie się do cen paneli fotowoltaicznych, jeśli to zostanie osiągnięte, to rynek powinien być zainteresowany nie tylko ze względu na cenę, ale również na wydajność tych modułów, która w odniesieniu do metra kwadratowego jest dziesięć razy większa niż paneli fotowoltaicznych – powiedział „Rzeczpospolitej” dr inż. Marcin Rosiński w czasie rozmowy w siedzibie firmy.
Jednym z podstawowych, ale niewidocznych, odpadów większości procesów technologicznych – w przemyśle, w tradycyjnej energetyce i innych branżach (jak oczyszczanie ścieków) – jest ciepło. W elektrowniach cieplnych (węglowych, gazowych itp.) sprawność energetyczna wynosi około 40 proc. – reszta energii zamienia się w ciepło. Jego część można stosować do ogrzewania domów i wody, ale wciąż straty są duże. Wydajne ogniwa termoelektryczne pozwolą zamieniać odpady na energię.