Start-up z Białegostoku opatentował swoje innowacyjne rozwiązanie w Europie oraz USA i ma plan wyjścia z projektem w świat. Chodzi o hol rowerowy dla najmłodszych – za pomocą linki przypina się jeden rower do drugiego, co umożliwia np. rodzicom bezpieczne podróżowanie z dzieckiem. Zaletą rozwiązania jest nowatorski koncept wypinania linki w sytuacjach zagrożenia, a dzieje się to w podobny sposób jak w przypadku wiązania narciarskiego.
Limitowana sprzedaż
Innowacja to dzieło 2Riders. Polski start-up, założony w 2021 r. przez Michała Olszewskiego, już przykuł uwagę inwestorów. Przeprowadzona za pośrednictwem platformy Forc.ee pierwsza emisja crowdfundingowa przyciągnęła do spółki ich szerokie grono (firmie po raz pierwszy w historii udało się przekonać rynek do zainwestowania w Prostą Spółkę Akcyjną). Pieniądze wyłożył m.in. znany biznesmen Marek Kukuryka, były współwłaściciel Grupo Laminex, były członek rady nadzorczej Rockwool Polska i wiceprezes Sanitecu w naszym regionie Europy.
2Riders – po dwóch latach przygotowań – uruchomił już sprzedaż limitowanej liczby linkowych holów rowerowych z unikatowym systemem bezpieczeństwa. Michał Olszewski, na co dzień partner w funduszu Movens Capital, szacuje, że docelowo w Europie i USA popyt na takie rozwiązanie może sięgać rocznie nawet poziomu 500 tys. sztuk.
Czytaj więcej
Coraz popularniejsza technika gamikifikacji oraz sztuczna inteligencja wspierają terapie logopedyczne. Innowacyjna platforma z Polski rozwija projekt, który skusił inwestorów.
Skąd jednak pomysł na taki biznes? Jak wspomina Olszewski, wszystko zaczęło się od pasji do sportu. Dla autora patentu ciągnięcie dziecka linką było jednym ze sposobów na zadbanie o własną formę w czasie przeznaczonym na rodzinę. Zaczynał więc biegając z 3,5-letnim synem ciągniętym na rowerze, z holem trzymanym w ręce. Po kilku latach obaj już jeździli rowerami, najpierw z użyciem linki, potem bez. A jeszcze później znów na holu – tym razem z młodszym synem wspieranym zwykłą linką. Szybko obaj chłopcy złapali bakcyla do dłuższych, wielodniowych wypraw rowerowych. – Tamto doświadczenie uświadomiło mi wiele w kwestiach bezpieczeństwa, ale i to, że zjawisko dzieci zniechęcających się do dłuższych wycieczek rowerowych jest powszechne. Zacząłem liczyć, ilu rodziców dzieci w wieku ok. 6–14 lat może mieć taką potrzebę odbywania dłuższych rodzinnych wycieczek rowerowych bez ryzyka zniechęcania się dziecka w ich trakcie. Wyszło mi, że holownik linkowy z działającym systemem bezpieczeństwa zapewniającym automatyczne wypięcie mógłby się sprzedawać w liczbie nawet 500 tys. szt. rocznie na rynku europejskim i amerykańskim. Zakontraktowałem inżynierów z Politechniki Białostockiej – mówi Olszewski.