Reklama

Gigantyczne pragnienie AI. Giganci trzymają to w tajemnicy

Technologiczni giganci niechętnie ujawniają dane, a lokalne społeczności i rolnicy coraz częściej czują się zagrożeni. Czy rewolucja AI doprowadzi do globalnego kryzysu wodnego?

Publikacja: 21.08.2025 13:29

Sztuczna inteligencja pochłania ogromne ilości wody, której może zacząć brakować

susza, woda, zbiornik wodny, klimat, hydrologia,

Sztuczna inteligencja pochłania ogromne ilości wody, której może zacząć brakować

Foto: Adobe Stock

Wiele mówi się o zapotrzebowaniu centrów danych AI na energię, tymczasem potężny jest też apetyt algorytmów na wodę. Jej zużycie drastycznie wzrasta, bo technologia ta wymaga chłodzenia. Jak boom na sztuczną inteligencję wpływa na globalne zasoby wodne?

ChatGPT opróżnia 60 basenów olimpijskich dziennie

Ekspansja AI ma swoją ukrytą cenę, płaconą w miliardach litrów słodkiej wody. Centra danych, będące sercem rewolucji AI, zużywają jej coraz więcej do chłodzenia potężnych serwerów. Jednocześnie firmy technologiczne, z nielicznymi wyjątkami, otaczają swoje operacje mgłą tajemnicy, co budzi rosnące obawy o stabilność lokalnych zasobów wodnych na całym świecie. Media za oceanem podają, iż gwałtowny rozwój AI sprawił, że centra danych dołączyły do dziesięciu najbardziej „wodochłonnych” sektorów amerykańskiej gospodarki – największe obiekty tego typu potrafią zużywać dziennie nawet 18,9 mln litrów wody, co odpowiada zapotrzebowaniu miasta liczącego do 50 tys. mieszkańców.

Czytaj więcej

Nowy front walki z big techami. Mieszkańcy protestują przeciw centrom danych

To bezpośredni skutek ogromnej mocy obliczeniowej, jakiej wymagają złożone zadania AI – im intensywniej pracują serwery, tym więcej wody potrzeba do ich chłodzenia. Mimo skali problemu branża technologiczna niechętnie dzieli się danymi. Jak wynika z badań opublikowanych w sierpniu br., raportowanie jest dobrowolne i nieujednolicone, co tworzy poważne luki informacyjne. Próby uzyskania danych często kończą się niepowodzeniem, jak w Kolorado, gdzie firma Denver Water podjęła kroki prawne, by chronić tajemnice swoich klientów.

Nielicznymi wyjątkami w kwestii transparentności są Google i Meta. W 2023 r. centra danych Google zużyły globalnie ok. 23,1 mld litrów wody. W tym samym czasie obiekty Mety potrzebowały ok. 2,94 mld litrów. Dynamika wzrostu jest alarmująca – zużycie wody przez Microsoft wzrosło o 34 proc. w latach 2021-2022 (do prawie 6,43 mld l), a w przypadku Google o 22 proc.. Szacuje się, że sam ChatGPT może zużywać dziennie nawet 148,2 mln l wody. To tak, jakby bot każdego dnia wypijał wodę z niemal 60 basenów olimpijskich.

Reklama
Reklama

Rolnicy walczą o wodę z big-techami

W odpowiedzi na rosnącą presję społeczną, liderzy branży IT zaczynają deklarować działania proekologiczne. Microsoft zapowiedział budowę centrum danych w technologii „zerowej ewaporacji”, co ma pozwolić zaoszczędzić 125 mln litrów wody rocznie na obiekt. Google zobowiązało się, że do 2030 r. „uzupełni” 120 proc. zużywanej przez siebie wody, a Amazon Web Services chce osiągnąć status: „pozytywny wodnie”. Problem polega jednak na tym, że centra danych potrzebują czystej, słodkiej wody, a do lokalnych systemów zwracają jej znikomą część. W przypadku Google aż 80 proc. pobranej wody bezpowrotnie wyparowuje w procesach chłodzenia.

Czytaj więcej

Elektrownie jądrowe odżywają. Zaskakująca przyczyna

Skutki tej ekspansji najmocniej odczuwają regiony z ograniczonymi zasobami. W Arizonie centra danych big-techów czerpią wodę z tych samych źródeł, o które walczą rolnicy i mieszkańcy pozbawieni dostępu do bieżącej wody. Rosnąca świadomość problemu prowadzi do realnych działań – w sierpniu 2025 r. rada miasta Tucson jednogłośnie odrzuciła projekt budowy centrum danych powiązanego z Amazonem, powołując się właśnie na obawy o zasoby wodne. Mimo to, jak pokazuje ankieta firmy Black & Veatch, ponad połowa przedsiębiorstw wodociągowych w USA wciąż nie uwzględnia boomu na centra danych w swoich długoterminowych planach.

Wiele mówi się o zapotrzebowaniu centrów danych AI na energię, tymczasem potężny jest też apetyt algorytmów na wodę. Jej zużycie drastycznie wzrasta, bo technologia ta wymaga chłodzenia. Jak boom na sztuczną inteligencję wpływa na globalne zasoby wodne?

ChatGPT opróżnia 60 basenów olimpijskich dziennie

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Globalne Interesy
Koniec dominacji ChatGPT? Eksperci wytypowali nowego króla AI
Globalne Interesy
AI jak bańka dot.comów? Raport prestiżowego MIT wywołał panikę
Globalne Interesy
„To jeden z najgłupszych pomysłów”. Firmy zwalniają młodych pracowników, zastępuje ich AI
Globalne Interesy
Do sportu wchodzą humanoidy. Następca Leo Messiego będzie robotem?
Globalne Interesy
Nawrocki czy Tusk? Putin czy Trump? Ci politycy przyciągają największą uwagę Polaków
Reklama
Reklama