Zaledwie o 0,3 proc. większa niż przed rokiem była widownia kin w Polsce w drugim kwartale 2019 r. – wynika z danych Boxoffice.pl. W ciągu trzech miesięcy zakończonych 30 czerwca kina sprzedały 9,56 mln biletów, o 30 tys. więcej niż rok wcześniej. Niemal w identycznym tempie – o 0,31 proc. – powiększyły się przychody biletowych kas, które wyniosły w II kw. br. nieco ponad 180 mln zł. To niezbyt dobry wynik, biorąc pod uwagę, że – szczególnie sieci multipleksów – kinowe przedsiębiorstwa rozrastają się z roku na rok o kolejne obiekty. Gdyby wziąć pod uwagę tylko kina istniejące przed rokiem, najprawdopodobniej zobaczylibyśmy u nich spadek liczby widzów.
Nie tylko upały
– Powodem, dla którego frekwencja w kinach nie wzrosła i pozostała na tym samym poziomie co w drugim kwartale 2018 r., były słabe wyniki sprzedaży biletów w czerwcu oraz upalna pogoda. Dodatkowo w tym roku w okresie matur z oferty kin skorzystało mniej zorganizowanych grup uczniów ze względu na protest nauczycieli – mówi nam Tomasz Jagiełło, prezes sieci kin Helios (grupa Agory). – W drugim kwartale 2019 r. w repertuarze kin nie znalazło się zbyt wiele polskich produkcji, które w ostatnim czasie odpowiadały za dużą część widowni. Biorąc jednak pod uwagę repertuar na cały 2019, w tym roku mamy szansę zająć pierwsze miejsce w Europie, jeśli chodzi o udział rodzimych produkcji filmowych w całkowitej frekwencji kinowej – uważa Jagiełło.
W ubiegłym roku udział ten wynosił ok. 33,3 proc. i wyprzedziła nas pod tym względem tylko Francja z wynikiem 39,5 proc. (dane European Audiovisual Observatory). Dla porównania: według obliczeń „Rz” na razie w pierwszej połowie roku dziesięć najpopularniejszych polskich filmów kinowych zgromadziło przed ekranami ok. 26 proc. widzów.
Czy uda się przegonić Francję?
Szef Heliosa optymistycznie patrzy w dalszą część roku. – Jestem spokojny o wyniki branży kinowej w całym roku. Lipiec pod względem frekwencji zapowiada się lepiej niż czerwiec, głównie dzięki filmom dla dzieci. Widać to po popularności filmu „Sekretne życie zwierzaków 2”, a już za chwilę na ekrany kin wchodzi „Król lew 2”. Natomiast w drugiej połowie roku liczymy na wysoką frekwencję na polskich filmach – mówi.