Polacy robią zapasy w sieci. E-sklepy się korkują

Szturm na internetowe sklepy spożywcze oraz pustoszone półki w stacjonarnych sklepach pokazują, że obawy przed epidemią rosną. Znikają zwłaszcza produkty sypkie, które można długo magazynować.

Publikacja: 10.03.2020 19:18

Polacy robią zapasy w sieci. E-sklepy się korkują

Foto: Bloomberg

W największych sklepach internetowych z żywnością jeszcze w lutym zakupy można było robić z jednodniowym wyprzedzeniem, a nawet decydując się na nie rano, dostawa była tego samego dnia wieczorem. Od ostatniego tygodnia lutego jest inaczej, dostawa jest możliwa za tydzień, np. w e-sklepie Carrefour.

CZYTAJ TAKŻE: Wirus to okazja dla oszustów i szaleńców

Działające w Warszawie Frisco potwierdza trend. – Gwałtowny wzrost sprzedaży nastąpił w ostatnim tygodniu lutego i sytuacja się utrzymuje. Na wysokim poziomie pozostaje wartość koszyków zakupowych, które wzrosły o ponad 25 proc. względem początku roku, jak również średniej z 2019 – mówi Jacek Palec, prezes Frisco.pl.

– Wzrost wynika ze zwiększonej liczby produktów w koszyku. Dotychczas w jednym zamówieniu znajdowało się średnio 60 sztuk, obecnie ok. 70. W tym okresie zwiększyła się nie tylko wartość i wielkość koszyków, ale również liczba zamówień oraz nowych klientów – dodaje.

""

cyfrowa.rp.pl

Na nasze pytania nie odpowiedziało z kolei Tesco. Nielsen potwierdza, że w ostatnim tygodniu lutego wartość koszyka na zakupach FMCG wzrosła o 17 proc., na podobnym poziomie zarówno dla produktów spożywczych, jak i kosmetyków i chemii – w stacjonarnych sklepach i w sieci.

W tym czasie sprzedano blisko 480 tys. sztuk żeli antybakteryjnych do rąk. W porównaniu z tym tygodniem rok wcześniej wzrosła sprzedaż środków czystości, mydła o 66 proc. i papieru toaletowego o 24 proc. Polacy kupowali również więcej suchych produktów – mąki o 84 proc., ryżu o 95 proc. czy makaronu o 65 proc. W efekcie nawet w hipermarketach pracownicy nie nadążają z uzupełnianiem towaru.

CZYTAJ TAKŻE: Polskie firmy ostro wchodzą do sieci. Ale do Skandynawów nam daleko

– Dla wielu kategorii obserwujemy wyjątkowy wzrost sprzedaży w tygodniu, zarówno w porównaniu z poprzednimi tygodniami, jak i do tego samego tygodnia rok wcześniej. W wybranych przypadkach poziom sprzedaży odpowiada świątecznej, a w niektórych nawet znacznie ją przewyższa – mówi Karolina Zajdel-Pawlak, dyrektor zarządzająca Nielsen Connect w Polsce.

Strach przed zachorowaniem powoduje, że konsumenci chętniej kupują w sieci, by uniknąć wychodzenia z domu i kontaktu z ludźmi

– Odnotowaliśmy wzrost zainteresowania żywnością z dłuższym terminem przydatności oraz środkami do utrzymania higieny, niezależnie od kanału sprzedaży – wyjaśnia biuro prasowe Carrefour Polska. – Nasz e-sklep i oferta na Allegro przyciągają nowych klientów, nie możemy wykluczyć dłuższego oczekiwania na realizację e-zamówień oraz okresowych braków najpopularniejszych artykułów, zwłaszcza z importu – dodaje.

Branża internetowa widzi szczególnie mocny zwrot klientów w jej kierunku. – Od lat kupujemy aktywniej online, jednak w sytuacji paniki, co wyraźnie zauważono na marketplacach europejskich, to wzrost popytu na zakupy przede wszystkim produktów prozdrowotne – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej. – Rządy w Europie reagują na cenowe oraz zakupowe szaleństwo. Niemcy np. wydały zakaz eksportu jakichkolwiek medycznych środków ochronnych, Francja uregulowała maksymalną cenę dla żeli dezynfekujących. Zobaczymy, jak sytuacja potoczy się w Polsce – dodaje.

CZYTAJ TAKŻE: Polska sztuczna inteligencja uderzy w koronawirusa

Jak zauważa Borys Skraba, prezes spółki usługowej Strix, dla branży e-commerce sytuacja związana z koronawirusem jest jednocześnie szansą i wyzwaniem. – Strach przed zachorowaniem powoduje, że konsumenci chętniej kupują w sieci, by uniknąć wychodzenia z domu i kontaktu z ludźmi – mówi. Przykładem jest sprzedaż świeżej żywności w Chinach, gdzie sklep JD.com zanotował wzrost sprzedaży o 215 proc. w 10 dni. – Nie każdy biznes e-commerce skorzysta na tej sytuacji, wszystko zależy od kategorii produktów, którą sprzedajemy. Bardziej podatne na wzrost będą e-apteki, drogerie oraz sklepy spożywcze (lokalni producenci) czy z produktami FMCG – mówi.

W największych sklepach internetowych z żywnością jeszcze w lutym zakupy można było robić z jednodniowym wyprzedzeniem, a nawet decydując się na nie rano, dostawa była tego samego dnia wieczorem. Od ostatniego tygodnia lutego jest inaczej, dostawa jest możliwa za tydzień, np. w e-sklepie Carrefour.

CZYTAJ TAKŻE: Wirus to okazja dla oszustów i szaleńców

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Klikasz i kupujesz to, co widzisz w TV. Pomoże polska sztuczna inteligencja
Biznes Ludzie Startupy
Polacy radykalnie wydłużyli świeżość żywności. Technologia z Torunia trafi do USA
Biznes Ludzie Startupy
To ona wyszuka przyszłe gwiazdy futbolu. Kluby stawiają na sztuczną inteligencję
Biznes Ludzie Startupy
Polska sztuczna inteligencja rozpozna bakterie. Wystarczy pokazać jej zdjęcie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Biznes Ludzie Startupy
Polski król nanodruku chce podbić USA. Jeden z kilku graczy na świecie