W najbliższych tygodniach twórcy aplikacji Helping Hand planują przeprowadzić rundę finansowania i pozyskać około 2 mln zł, m.in. na rozwój silnika technologicznego platformy oraz rozwój biznesu. Silnik bazuje na sztucznej inteligencji, a jego zadaniem będzie m.in. umożliwienie optymalnego doboru terapeuty do pacjenta oraz przewidywanie nawrotu choroby.
CZYTAJ TAKŻE: Depresja i ból. Pandemiczny boom na marihuanę i sprzęt do produkcji
– Rozmawiamy z inwestorami, którzy są gotowi nas wesprzeć nie tylko finansowo, ale zaoferują również know-how – kontakty, doświadczenie i wiedzę. W kolejnym etapie zamierzamy zmienić formę działalności na spółkę akcyjną i będziemy rozważać debiut na rynku NewConnect – zapowiada Bernard Gołko, dyrektor ds. technologii w Helping Hand.
Zjawisko narasta
Helping Hand startowało jako aplikacja wspierająca osoby uzależnione od alkoholu. Obecnie platforma działa w kilku obszarach zdrowia psychicznego. Są to: depresja i stany lękowe, wsparcie pracownika (m.in. kwestia wypalenia zawodowego i stresu), wsparcie dziecka, zaburzenia odżywiania oraz problemy z alkoholem i innymi używkami.
Pandemia uwidoczniła już istniejące problemy związane ze zdrowiem psychicznym i ciągle je intensyfikuje. Świadczą o tym chociażby niepokojące statystyki dotyczące liczby zwolnień L4 związanych z depresją.