Zaczyna się wyścig na smartfony 5G

Nadciąga prawdziwy wysyp nowoczesnych telefonów wyposażonych w moduł do obsługi sieci piątej generacji. To technologiczna rewolucja.

Publikacja: 29.11.2018 13:07

Zaczyna się wyścig na smartfony 5G

Foto: SeongJoon Cho/Bloomberg

Przyszły rok będzie obfitował w pierwsze modele telefonów komórkowych przystosowanych do obsługi sieci 5G. Aparaty takie na rynek wypuścić chcą praktycznie wszyscy najwięksi producenci. O palmę pierwszeństwa zaciekle walczą jednak Chińczycy. Wygląda na to, że udział w wyścigu o tę najnowszą technologię, która ma szansę zrewolucjonizować rynek smartfonów, odpuścił jednak Apple. Przynajmniej na razie.

Ofiary i zwycięzcy zmian technologicznych

Dotychczasowym wdrożeniom kolejnych sieci, od 2G przez 3G po obecną 4G, towarzyszyły znaczące zmiany rynkowe. Zdaniem ekspertów owe transformacje przyczyniły się m.in. do tego, że Apple, dzięki iPhone’om stał się wiodącym graczem w branży, a Google – za pośrednictwem Androida – dzieli i rządzi na rynku systemów operacyjnych. Podobnie może być i tym razem. 5G jest w stanie wykreować nowych liderów i wywrócić goliatów tego sektora. To dlatego na horyzoncie już widać oznaki ostrej przyszłej rywalizacji. A najmocniej po profity z rynku 5G ręce wyciągają Chińczycy. Wystarczy wspomnieć, że już swoje smartfony działające w najnowocześniejszej sieci zapowiedziały Oppo czy należąca do Lenovo marka Motorola.

CZYTAJ TAKŻE: 5G: Mozolne szycie nowej sieci

Analitycy ze Strategy Analytics nie mają wątpliwości, że wraz z popularyzacją technologii 5G dotychczasowi liderzy świata smartfonów – Samsung, Huawei oraz Apple – zaczną tracić udziały. – Takie zmiany status quo miały miejsce z każdą nową generacją: GSM, WCDMA, LTE – wskazuje Cliff Raskind, dyrektor konsultingu w Strategy Analytics. – W czasie, gdy królowało 2G, Nokia była na szczycie. Wraz z 3G straciła jedną trzecią rynkowego tortu i zniknęła wraz z 4G. W efekcie transformacji z 3G na 4G Motorola utraciła aż cztery piąte rynkowych udziałów, a na rozwoju sieci trzeciej generacji Samsung podwoił swój stan posiadania – wylicza Raskind.

Wraz z nastaniem ery 4G na scenie pojawili się silni gracze z Chin (Huawei wskoczył na drugą pozycję na podium). I to oni mogą na kolejnej transformacji technologicznej zyskać najbardziej. Już szykują prawdziwą produktową ofensywę.

Kto pierwszy, ten lepszy

Rynek smartfonów od paru lat jest w stagnacji pod względem innowacyjnych rozwiązań, które go do tej pory napędzały (brylowali w tym Apple, Nokia czy Motorola). Teraz znowu robi się ciekawie. Producenci pracują nie tylko nad składanymi i zwijanymi ekranami, bardziej pojemnymi bateriami, ale również telefonicznymi modułami, które pozwolą komórkom korzystać z dobrodziejstw najszybszego w historii internetu.

Telefony 5G – przynajmniej na początku – nie będą tanie. Eksperci podkreślają, że trzeba liczyć się z wydatkiem co najmniej rzędu 800–1000 dol. Wśród tych najbardziej wyczekiwanych smartfonów są niewątpliwie flagowiec Samsunga – Galaxy S10, a także chińskie Oppo, OnePlus 7 i Huawei P30. OnePlus wypuści w 2019 roku na rynek model 7, który ma zachęcać ceną. Według przecieków kosztować będzie ok. 650 euro. Sprzęt wyposażony w moduł 5G będzie zatem o 100 euro droższy od swojego poprzednika – modelu OnePlusa 6T. Urządzenie oparte na Snapdragonie 855/8150 zaoferuje nawet 10 GB RAM. Z kolei Lenovo wypuści w przyszłym roku Moto Z4 z modułem 5G i ma ambicję, by to właśnie ten model był premierowym smartfonem dla tej sieci. Zresztą jego Z3 po przeróbkach była i tak już pierwszą komórką, która testowo w tym roku nawiązała połączenie 5G w sieci Verizon.

Komercyjne usługi 5G mają być w 2019 r. dostępne m.in. w USA. Możemy zazdrościć Amerykanom, ponieważ prawdopodobnie to oni będą też mieli możliwość korzystania w pierwszej kolejności ze składanego smartfona z 10-krotnym optycznym zoomem, nad którym pracuje Huawei. Szczegółów na temat tego sprzętu kompatybilnego z 5G jeszcze brakuje.

Więcej wiadomo o Galaxy S10. Aparat, który zadebiutuje w prawdopodobnie w lutym, dziś określany jest jeszcze jako Beyond X. Według „Wall Street Journal” wyposażony będzie w 6,7-calowy ekran i aż w sześć obiektywów – dwa z przodu i cztery na plecach (w tym ultraszerokokątny, standardowy i teleobiektyw). W I kwartale 2019 r. smartfon 5G pokaże również Xiaomi. Szykuje się też ZTE. Na razie o takich planach milczy natomiast Apple. Mówi się, że koncern z Cupertino iPhone’a 5G zaprezentuje najwcześniej w 2020 r. Firma ponoć pracuje nad własnym modemem dedykowanym tej sieci.

Mi MIX 3 z 5G zadebiutować może już za kilka miesięcy
""

cyfrowa.rp.pl

Gigabit Phone – aparat z 5G, nad którym pracuje ZTE

Przyszły rok będzie obfitował w pierwsze modele telefonów komórkowych przystosowanych do obsługi sieci 5G. Aparaty takie na rynek wypuścić chcą praktycznie wszyscy najwięksi producenci. O palmę pierwszeństwa zaciekle walczą jednak Chińczycy. Wygląda na to, że udział w wyścigu o tę najnowszą technologię, która ma szansę zrewolucjonizować rynek smartfonów, odpuścił jednak Apple. Przynajmniej na razie.

Ofiary i zwycięzcy zmian technologicznych

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gadżety
Najdziwniejszy pojazd świata jest sterowany myślami. Sposób na zatłoczone miasta?
Gadżety
Apple szykuje rewolucyjną zmianę. Nadciąga składany iPhone
Gadżety
Sprzedaż pecetów wystrzeli. A ceny? Pojawił się potężny bodziec
Gadżety
Oto nowinki technologiczne, które mają podbić świat. Rusza CES 2024
Gadżety
Zmieniają się przyciski w klawiaturach. „Przełomowy moment w historii Windows"