Polacy w czasie domowej izolacji ruszyli na wirtualne zakupy, ponieważ to jedna forma jaka jest teraz możliwa poza produktami spożywczymi. Jak podaje Santander Bank Polska, w marcu i na początku kwietnia względem analogicznego okresu minionego roku, ratalna sprzedaż laptopów wzrosła aż o 825 proc., a notebooków o 566 proc.
Na czele produktów cieszących się większym niż zwykle zainteresowaniem kupujących znalazły się także telewizory, ta kategoria zanotowała wzrost o 155 proc., oraz smartfony (133 proc.).
CZYTAJ TAKŻE: Sprzęt sportowy hitem e-sklepów. Zaskakujący numer 1
Rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa zmusiła część firm do przestawienia pracowników na pracę zdalną. Od połowy marca zdalnie funkcjonują także szkoły, w wielu rodzinach pojawiła się więc potrzeba zakupu brakującego sprzętu elektronicznego. O dziwo Polacy chętniej zaciągali kredyty ratalne także na sprzęt AGD. Bardzo popularnym wyborem były ostatnio pralki (wzrost o 112 proc.) i odkurzacze (111 proc.).
– Z naszych danych wynika, że epidemia zweryfikowała plany zakupu przede wszystkim dodatkowych komputerów, bo laptopy są w tej chwili potrzebne w każdym domu, ale także sprzętu domowego. Polacy zaczynają doposażać swoje mieszkania. Widać też większe zainteresowanie np. zakupem konsol do gier. Ponieważ sklepy stacjonarne AGD/RTV są zamknięte, przenieśliśmy swoje zakupy do sieci. – mówi Agnieszka Kociemska, zastępca dyrektora Pionu Kredytów Konsumenckich Santander Consumer Banku. – Kredyt ratalny online daje bowiem możliwość zakupu niezbędnych w tym momencie sprzętów, na które nie moglibyśmy sobie normalnie pozwolić, bez wychodzenia z domu – przypomina.