Parlament Europejski przegłosował we wtorek obowiązek wdrożenia przez producentów smartfonów, tabletów, czy aparatów cyfrowych rozwiązań wykorzystujących port ładowania typu USB C. Nowy przepis, za którym głosowało 602 europosłów (21 wstrzymało się lub było przeciw), zakłada, że reguły te wejdą w życie za dwa lata. Koncerny elektroniczne na dostosowanie się do zmian mają czas do jesieni 2024 r. Co ważne, nowe regulacje obejmą także producentów laptopów. W przenośnych komputerach porty USB C muszą pojawić się do wiosny 2026 r.

Czytaj więcej

Kieszenie coraz płytsze, elektronika gorzej się sprzedaje

Na tym jednak nie koniec. Unia Europejska chce wymóc także, by producenci elektroniki konsumenckiej dali swoim klientom wybór – czy kupią sprzęt z, czy bez ładowarki. W ostatnim czasie niektóre z firm, jak np. Apple, sprzedawały bowiem swoje gadżety bez dołączonej ładowarki, którą należało kupić osobno. Nowe przepisy, wedle zamierzeń Komisji ds. Wspólnego Rynku, ma ograniczyć problem elektrośmieci. Zalegające w szufladach ładowarki do różnych urządzeń mają być już historią. Teraz jedną będzie można zasilić wiele sprzętów. UE szacuje, że w efekcie konsumenci we Wspólnocie zaoszczędzą rocznie nawet 250 mln euro. - Szacuje się, że wyrzucone i nieużywane ładowarki stanowią około 11 000 ton e-odpadów rocznie - podał Parlament Europejski w komunikacie.