BlaBlaCar rozwija się w Polsce. Wchodzi w nowy biznes

Francuska platforma, łącząca kierowców z pasażerami jadącymi w dłuższe trasy, wejdzie w nowe segmenty rynku – ustaliła „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 04.06.2020 21:05

BlaBlaCar rozwija się w Polsce. Wchodzi w nowy biznes

Foto: Bloomberg

BlaBlaCar to jednorożec (startup wyceniany na ponad 1 mld dol.) przez wielu określany jako francuski Uber. Firma, znana w Polsce z aplikacji oferującej „podwózki” autem z kierowcami, którzy jadą w tym samym kierunku (do innego miasta, a nawet kraju – to tzw. carpooling), chce stać się platformą multimodalną.

CZYTAJ TAKŻE: Odżyły elektryczne hulajnogi. Czas na nowych graczy

BlaBla pierwszy krok już zrobił – w ubiegłym roku przejął Busfor, rosyjski serwis do rezerwacji podróży autokarowych, i rzucił wyzwanie FlixBusowi. Spółka uruchomiła sprzedaż biletów autobusowych lokalnych partnerów (w Polsce współpracuje z flotami Sindbad, Neobus czy Polonus), a teraz szykuje dalszą ekspansję. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, francuska firma chce zaoferować w naszym kraju flotę elektrycznych rowerów i hulajnóg pożyczanych na minuty.

""

Frederic Mazzella, założyciel BlaBlaCarBloomberg

cyfrowa.rp.pl

– Wychodzimy z fazy spowolnienia spowodowanego koronawirusem. Polska to jeden z najszybciej odbudowujących się krajów pod kątem popytu i podaży po kryzysie. W ostatnim tygodniu maja odnotowaliśmy już 30 proc. ubiegłorocznej aktywności w tym okresie – mówi Olgierd Szylejko, country manager BlaBlaCar na Polskę.

CZYTAJ TAKŻE: BlaBlaCar sprzeda online bilety na autobusy konkurencji

Jak tłumaczy, ze względu na spodziewany w tym roku większy popyt na wakacje w Polsce i ograniczenia w komunikacji autobusowej oraz kolejowej firma liczy na duże zainteresowanie carpoolingiem. Ale nadzieje wiąże też z przenoszeniem przewoźników autobusowych do internetu. – Dużo energii poświęcimy na zainteresowanie ofertą autobusową. Widzimy duży potencjał przeniesienia zakupu biletów z tzw. offline’u, czyli w kasach lub u kierowcy, do online. Przewoźnicy dostrzegają potencjał tego kanału sprzedaży, ale nie każdy ma możliwości technologiczne, by to samodzielnie wdrożyć – tłumaczy Szylejko.

I dodaje, że firma chce integrować oferty różnych środków transportu docelowo w jedną aplikację. Ma to dać użytkownikom możliwość podróżowania z wykorzystaniem różnych środków transportu w ramach jednej podróży. Stąd np. plan wejścia w e-rowery i hulajnogi. Firma wystartowała już z taką ofertą mikromobilności we Francji (jako BlaBlaRide). W tym segmencie współpracuje z jedną z największych flot tego typu w Europie, szwedzkim startupem VOI. – Wkrótce z ofertą możemy pojawić się w innych krajach – ujawnia nasz rozmówca.

Na celowniku jest Polska. Na razie jednak BlaBla nie deklaruje jeszcze, czy wystartuje z nową usługą już w tym roku.

BlaBlaCar to jednorożec (startup wyceniany na ponad 1 mld dol.) przez wielu określany jako francuski Uber. Firma, znana w Polsce z aplikacji oferującej „podwózki” autem z kierowcami, którzy jadą w tym samym kierunku (do innego miasta, a nawet kraju – to tzw. carpooling), chce stać się platformą multimodalną.

CZYTAJ TAKŻE: Odżyły elektryczne hulajnogi. Czas na nowych graczy

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Amerykański koncern zwalnia pracowników. Protestowali przeciw kontraktowi z Izraelem
Globalne Interesy
Zagadkowa inwestycja Microsoftu w arabską sztuczną inteligencję. Porzucone Chiny
Globalne Interesy
Sprzedaż iPhone'ów runęła i Apple traci pozycję lidera. Jest nowy król smartfonów
Globalne Interesy
Chiny nagle zablokowały dostawy podzespołów do Rosji. Zagrożona produkcja rakiet
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Globalne Interesy
Wkrótce może zabraknąć prądu. Zaskakujący powód