Disney jest korporacją mediową o blisko stuletniej tradycji, ale to mu nie przeszkadza w tym, by iść z duchem czasu, zmieniać swoją strukturę i inwestować w nowe technologie. Obserwując rosnącą popularność internetowych wypożyczalni filmów i seriali, Disney postanowił ugryźć kawałek tego tortu i założyć swój własny serwis streamingowy.
CZYTAJ TAKŻE: Amazon idzie na zwarcie z Netfliksem i Disney+
Netflix i HBO mogą mieć powody do obaw, ponieważ o Disney+ z pewnością będzie głośno. W nowym serwisie internetowym znajdą się bowiem wszystkie hitowe produkcje Disneya, a także filmy i seriale należących do niego wytwórni i franczyz, takich jak Pixar, National Geographic, Marvel i Gwiezdne wojny.
Kiedy możemy spodziewać się premiery? Disney zapowiadał wprowadzenie serwisu już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz podał przybliżony termin, kiedy ma to nastąpić. Firma obiecała, że uruchomi Disney+ do końca tego roku, jednak tylko w Ameryce Północnej, gdzie premiera planowana jest na listopad. Cena za miesięczny abonament ma wynieść tam 6,99 dol., zaś za cały rok – 69,99 dol. Na pozostałych rynkach internauci będą musieli poczekać na serwis dłużej. Ile? Tego jeszcze nie wiadomo.
CZYTAJ TAKŻE: „Kapitan Marvel” poprowadzi Disney Plus