Nowe zamknięcie dotyczy niektórych placówek w takich stanach, jak Arizona (sześć sklepów – wszystkie w całym stanie), Floryda (dwa) oraz Północna (dwa) i Południowa Karolina (jeden).
„W związku z sytuacją związaną z Covid-19 w niektórych regionach zdecydowaliśmy się na czasowe zamknięcie sklepów” – poinformował koncern w komunikacie, cytowanym przez agencję Reuters. Apple zapewnił, że monitoruje sytuację, a pracownicy sklepów są gotowi, by w każdej chwili wrócić do pracy.
CZYTAJ TAKŻE: Apple protestuje przeciw projektowi jednej ładowarki do komórek
Jednocześnie firma szykuje się do ponownego uruchomienia sklepów w Nowym Jorku, gdzie sytuację epidemiologiczną opanowano, oraz w 200 innych w miastach, gdzie nie ma tylu przypadków infekcji.
Apple zdecydowało się na otwarcie części sklepów w USA pod koniec maja. Jednak w związku ze wzrostem infekcji w tych czterech stanach i obawą o zdrowie i życie pracowników zdecydowano się na ponowne zamknięcie. Floryda jest obecnie uważana za potencjalne nowe epicentrum pandemii w USA – informuje CNN. Wysoka liczba nowych zakażeń notowana jest także w takich stanach, jak Teksas, Newada, Oregon i Oklahoma.