Aktualizacja: 11.05.2025 19:01 Publikacja: 12.12.2018 16:01
Sundar Pichai, prezes Alphabetu i Google`a
Foto: Bloomberg
– Google jest złe! – krzyczał Jones do Pichaia. Zarzucał prezesowi Google, że jego firma współpracuje z chińskimi władzami i tym samym „wspiera ludobójstwo” oraz „komunistyczną infiltrację USA”. Pichai był tym wyraźnie skonsternowany, nerwowo się uśmiechał i starał się szybko przemknąć do sali, w której miał zostać przesłuchiwany. Jonesa przywołał do porządku strażnik z Kapitolu, zwracając mu uwagę, że „to miejsce publiczne”.
Pichai odpowiadał później na pytania kongresmenów dotyczące zaangażowania w Google w prace dla chińskiego rządu nad ocenzurowaną wyszukiwarką internetową Dragonfly. Szef Google zapewniał, że ten projekt jest bardzo ograniczony a jego firma obecnie nie prowadzi żadnych wspólnych prac z rządem Chin. Kongresmeni dopytywali go również o bezpieczeństwo danych osobowych użytkowników wyszukiwarki Google oraz innych narzędzi tej firmy. Prachai był pytany również o przypadki ograniczania wolności słowa przez serwisy Google.
Aircar 2 – znany pod tą nazwą pojazd, wyprodukowany u naszych południowych sąsiadów – potrafi zmieniać swoją kon...
Na początku przyszłego tygodnia południowokoreański koncern pokaże swojego najnowszego smartfona. Mowa o Galaxy...
Bill Gates zadeklarował, że do 2045 roku przekaże najuboższym niemal cały swój majątek – 200 mld dolarów. Ostro...
USA naciskają na kraje objęte cłami, aby korzystały z usług sieci Starlink Elona Muska. Są rządy, które wierzą,...
Poniedziałek 5 maja jest ostatnim dniem funkcjonowania pierwszej aplikacji, która umożliwiła darmowe rozmowy tel...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas