Snap na ostrym zakręcie

Serwis znany pod poprzednią nazwą Snapchat traci już drugiego szefa finansów w ciągu roku. Użytkownicy uciekają, a kapitalizacja spada.

Publikacja: 22.01.2019 18:35

Snap na ostrym zakręcie

Foto: Bloomberg

Pierwszym dyrektorem finansów Snap był Drew Vollero, który odszedł z firmy w 2018 r. Następca, czyli Tim Stone, złożył rezygnację po dziewięciu miesiącach. Ten wieloletni pracownik Amazona był dla Snapa cennym nabytkiem, dlatego jego odejście odbiło się tak głośnym echem.

Serwis społecznościowy przebojem wdarł się na rynek, a zawojował użytkowników tym, że krótkie wiadomości tekstowe czy zdjęcia znikały z profilów ledwie po dziesięciu sekundach. Dlatego był potężnym wyzwaniem choćby dla Facebooka, ale wszystko wskazuje, że stracił impet.

Oferta publiczna z 2017 r. wyceniała spółkę na 33 mld dol. To jednak odległa przeszłość, ponieważ obecnie kapitalizacja Snapa to 7,4 mld dol. i nadal spada. W porównaniu z Facebookiem to grosze, a choć Snap nie ma koncie tego rodzaju afer jak jego wielki rywal, to jednak obniżał swoją wartość trochę na własne życzenie.

CZYTAJ TAKŻE: Afery nie zatrzymają rozwoju sociali

Przykład to choćby sprawa z marca 2018 r., kiedy to firma w swojej reklamie szydziła z pobicia znanej piosenkarki Rihanny przez jej ówczesnego partnera Chrisa Browna.

Rihanna opublikowała w odpowiedzi ostre oświadczenie, zarzucając firmie nie tylko uderzenie w jej wizerunek, ale też dezawuowanie wszystkich ofiar przemocy domowej. Tylko w jeden dzień, kiedy oświadczenie zostało opublikowane, firma straciła 800 mln dol. kapitalizacji. Oczywiście Snap twierdził, że nie wie, jakim sposobem taka reklama została zamieszczona, co jednak nie przyczyniło się do wygaszenia kryzysu.

CZYTAJ TAKŻE: Sociale stawiają na wideo

W trzecim kwartale 2018 r. przychody Snapa wyniosły rekordowe 300 mln dol., co oznacza wzrost o ponad 40 proc. Strata netto w rok zmniejszyła się o 118 mln dol., ale nadal wynosi 321 mln dol.

Pierwszym dyrektorem finansów Snap był Drew Vollero, który odszedł z firmy w 2018 r. Następca, czyli Tim Stone, złożył rezygnację po dziewięciu miesiącach. Ten wieloletni pracownik Amazona był dla Snapa cennym nabytkiem, dlatego jego odejście odbiło się tak głośnym echem.

Serwis społecznościowy przebojem wdarł się na rynek, a zawojował użytkowników tym, że krótkie wiadomości tekstowe czy zdjęcia znikały z profilów ledwie po dziesięciu sekundach. Dlatego był potężnym wyzwaniem choćby dla Facebooka, ale wszystko wskazuje, że stracił impet.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Ludzie wyginą jak dinozaury? Powstaje system obrony przed kosmicznym zagrożeniem
Globalne Interesy
CrowdStrike zablokował systemy Microsoft. Potężna awaria na całym świecie
Globalne Interesy
OpenAI rozpoczyna wojnę, wprowadzając nowy model ChatGPT. Jest tańszy i szybszy
Globalne Interesy
Elon Musk zabiera swoje firmy z Kalifornii. Podał szokujący powód
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Globalne Interesy
Rosyjski gigant ucieka z USA. Niedostępne oprogramowanie i zwolnienia pracowników