Gigant w 2022 r. planuje testy dostarczania jedzenia z wykorzystaniem autonomicznych pojazdów. Samochody z zamówieniami będą wozić je pod wskazany adres jedynie z wykorzystaniem czujników, map i sztucznej inteligencji. Transport będzie odbywał się jednak pod nadzorem człowieka, który ma reagować w razie nieprawidłowego zachowania robokuriera. Tzw. operator bezpieczeństwa ma czuwać w każdym aucie.
Uber i firma Motional, specjalizująca się w autonomicznych autach (współpracuje z marką Hyundai) zawarły partnerstwo w zakresie dostaw jedzenia. Strony nie podały szczegółów na temat harmonogramu pilotażu, nie ustalono także jak duża ma być flota takich samojezdnych środków transportu. Na razie wiadomo jedynie, że w ramach autonomicznej dostawy realizowana będzie tylko część obecnej oferty posiłków Uber Eats (klienci mają wybierać spośród „wyselekcjonowanych zestawów z wybranych restauracji”). Ale ograniczeń w ramach testów jest więcej. Uber usługę uruchomi bowiem tylko w Santa Monica w Kalifornii, a do tego prawdopodobnie pojazdy będą jeździć w sprzyjających warunkach atmosferycznych.
Czytaj więcej
Start-up Wing, jeden z innowacyjnych projektów koncernu Alphabet, do którego należy Google, wdroży usługę dostaw zakupów zamawianych online za pośrednictwem bezzałogowców.
Na początek tej technologicznej rewolucji jednak dobre i to. Uber od dawna pracował nad autonomicznymi rozwiązaniami (zarówno w branży kurierskiej, jak i taksówkowej), ale dotąd nie doszło do wdrożeń. Rok temu gigant sprzedała swój biznes, który tworzył takie nowatorskie projekty (spółkę Advanced Technologies Group) firmie Aurora. Wydawać mogło się wówczas, że Uber porzuci autonomiczny koncept, ale współpraca z Motional wskazuje, że innowacyjne rozwiązanie już wkrótce zawita w Uber Eats.
Konkurencja też stawia na automatyczne pojazdy. Główny rywal – Lyft – także kooperuje z Motional (prowadzi pilotaż w Miami). Własne projekty realizują ponadto związana z Google spółka Waymo, czy Cruise, w której udziały ma General Motors.