Sąd hrabstwa Santa Clara (okolice San Francisco) otrzymał od Apple wniosek o wydanie zakazu zbliżania się do Tima Cooka wobec kobiety z Wirginii, która miała wykazywać „groźne i dziwaczne” zachowanie wobec Tima Cooka. W zgłoszeniu stwierdzono, że kobieta miała przejechać dwukrotnie cały kraj, by nawiązać kontakt z szefem koncernu, dwukrotnie wkroczyła bez jego wiedzy na jego posiadłość oraz twierdziła, że jest jego żoną i ma z nim bliźnięta.

W zgłoszeniu, cytowanym przez CNN, stwierdzono także, że kobieta przez ponad rok wysyłała do Tima Cooka groźby. Robiła to bezpośrednio na e-mail oraz na Twitterze. W groźbach wysyłała np. zdjęcia naładowanego pistoletu i paczek amunicji. Oznaczała też Tima Cooka w tweetach i pisała prywatne wiadomości, w których domagała się związku seksualnego argumentując, że „nie może już dłużej żyć” i jej „cierpliwość jest prawie skończona”.

Czytaj więcej

Stalker odnalazł dom ofiary po odbiciu w jej oczach

W październiku 2021 roku kobieta została zatrzymana przez lokalną policję po wtargnięciu na prywatną posesję Tima Cooka. Miała wtedy rzekomo przyznać funkcjonariuszom, że „może być agresywna”. W zgłoszeniu koncern Apple stwierdził również, że kobieta w ramach prześladowania Tima Cooka próbowała otwierać oszukańcze firmy pod jego nazwiskiem i miała też żądać od niego 500 mln dolarów za „zapomnienie i wybaczenie”.

We wniosku skierowanym do sądu, na podstawie którego udzielono na razie zakazu zbliżania, Apple twierdziło również, że wierzy w to, że stalkerka może przebywać nadal w okolicach San Francisco i jest uzbrojona.