Ta zmiana na szczycie zmieni oblicze Mety. Koncern na rozdrożu

Druga najważniejsza postać internetowego giganta skupia coraz większą władzę. Javier Olivan wyjdzie z cienia czy ściągnie do niego platformę Zuckerberga?

Publikacja: 06.06.2022 15:33

Koncern Marka Zuckerberga otwiera nowy rozdział. Po odejściu Sheryl Sandberg sternikiem, który ma wy

Koncern Marka Zuckerberga otwiera nowy rozdział. Po odejściu Sheryl Sandberg sternikiem, który ma wyprowadzić go na spokojne wody, został urodzony w Hiszpanii Javier Olivan (z lewej)

Foto: Susana Gonzalez/Bloomberg

Rezygnacja Sheryl Sandberg, wieloletniej dyrektor operacyjnej (COO) Facebooka, wywołała niemały wstrząs w świecie nowych technologii. Związana od 14 lat z koncernem, druga po Marku Zuckerbergu, a dla wielu prawdziwa twarz Facebooka. Sandberg zbudowała reklamową potęgę tego najpopularniejszego serwisu społecznościowego, ale stanowiła również pewne obciążenie firmy, przyciągając uwagę mediów, polityków i światła reflektorów. Taka taktyka przez lata sprzyjała budowie pozycji koncernu, ale – po ubiegłorocznej zmianie strategii firmy i przemianowaniu na Meta – Mark Zuckerberg zmienił optykę. Czy nadszedł czas wyciszyć kontrowersje, zamieść problemy i skoncentrować uwagę na metaversie? Jeśli tak, to przekazanie steru, który dzierżyła Sandberg, w ręce Javiera Olivana wydaje się właściwą decyzją.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
9zł za pierwszy miesiąc.

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
9 zł pierwszy miesiąc, a potem 39 zł/msc
Globalne Interesy
„Złota kopuła” Trumpa ma ochronić Amerykę przed rakietami. Chce ją zbudować Musk
Globalne Interesy
Ogromna awaria Spotify. Nie działa na całym świecie
Globalne Interesy
Multimiliarder tworzy nowy serwis społecznościowy. To cios w Muska i Zuckerberga
Globalne Interesy
Meta wyszkoli AI na wpisach na Facebooku. Będą kontrowersje
Globalne Interesy
Nie Trzaskowski, Nawrocki czy Mentzen. To ci kandydaci podbili internet po debacie