Chodzi o gazy określane jako „obojętne” lub „szlachetne”, w tym neon, argon i hel, wykorzystywane do produkcji maleńkich chipów elektronicznych znajdujących się w wielu produktach konsumenckich, od smartfonów po pralki i samochody, a których od miesięcy brakuje. Tymczasem Rosja jest jednym z największych dostawców takich gazów. Państwowa agencja informacyjna TASS poinformowała, że dotknięte wprowadzonymi pod koniec maja ograniczeniami zostały kraje „nieprzyjazne”. A więc te, które nałożyły na Rosję sankcje w odpowiedzi na jej atak na Ukrainę. Przed wojną Rosja i Ukraina łącznie dostarczały około 30 proc. neonowego gazu w przemyśle chipowym – ocenia firma konsultingowa Bain & Company.
Kluczowy neon
Jak zauważa CNN, ograniczenia eksportu pojawiają się w momencie, gdy przemysł półprzewodników i jego klienci zaczęli otrząsać się z najgorszego kryzysu podaży. Np. producenci samochodów w ubiegłym roku wyprodukowali aż o 10 mln mniej pojazdów z powodu niedoboru chipów, ale dostawy miały się zwiększyć znacząco w drugiej połowie tego roku. – To, czego zdecydowanie nie potrzebujemy, to kolejny dramat z podażą chipów, który może wpłynąć na ożywienie, a być może zatrzymać je – powiedział CNN Business Justin Cox, dyrektor ds. globalnej produkcji w firmie konsultingowej LMC Automotive. Jego zdaniem neonowe limity eksportu są „niepokojące”, ale nie zaskoczyły producentów chipów. Po tym, jak Rosja zaanektowała Krym od Ukrainy osiem lat temu, przemysł przygotowywał się na dalsze zakłócenia w dostawach z regionu.
Neon odgrywa kluczową rolę w produkcji półprzewodników w procesie zwanym litografią. Gaz ten kontroluje długość fali światła wytwarzanego przez laser, gdy trawi wzory na płytkach krzemowych.
Czytaj więcej
Taipei zakazało eksportu do Rosji wszystkich nowoczesnych elementów mikroelektronicznych - procesorów, mikrokontrolerów, układów pamięci, przetworników cyfrowo-analogowych.
Przed wojną Rosja zbierała surowy neon jako produkt uboczny w hucie, a następnie wysyłała go do oczyszczenia do Ukrainy. – Oba kraje są wiodącymi producentami gazów szlachetnych od czasów Związku Radzieckiego, kiedy supermocarstwo wykorzystało je do budowy technologii wojskowych i kosmicznych – tłumaczy CNN Business Jonas Sundqvist, starszy analityk technologii w firmie Techcet.