Reklama

Bańka AI 17 razy większa niż dot-comów z lat 90.? Ten analityk zszokował świat

W ciągu roku 10 największych start-upów AI zyskało na wartości niemal bilion dolarów, choć nie ma zysków. – Obecny szał AI jest największą i najniebezpieczniejszą bańką, jaką kiedykolwiek widziano – przekonuje analityk Julien Garran z brytyjskiej firmy MacroStrategy Partnership.

Publikacja: 18.10.2025 13:37

Oszałamiający wzrost wycen spółek związanych z AI zaczyna niepokoić. Eksperci coraz częściej mówią o

Oszałamiający wzrost wycen spółek związanych z AI zaczyna niepokoić. Eksperci coraz częściej mówią o bańce spekulacyjnej

Foto: Bloomberg

Bilion dolarów wartości zyskało łącznie 10 największych startupów AI, mimo że żadna z tych firm nie wygenerowała jeszcze zysku. Tak przynajmniej wynika z raportu „Financial Times”, który porównuje obecną gorączkę sztucznej inteligencji do szalonego rynku z czasów bańki dot-comów z lat 90. Wzrost wycen jest oszałamiający: firmy takie jak OpenAI, Anthropic czy Cohere są wyceniane na dziesiątki miliardów dolarów, choć ich produkty nie dostarczyły tzw. „killer app” – aplikacji, która mogłaby znacząco zmienić rynek lub codzienne życie użytkowników. Powoduje to, że co chwila pojawiają się kolejne ostrzeżenia ekspertów.

Matka wszystkich baniek

Julien Garran, partner w brytyjskiej firmie MacroStrategy Partnership, idzie najdalej: twierdzi, że obecna bańka AI jest 17 razy większa niż bańka dot-comów i cztery razy większa niż kryzys nieruchomości w 2008 r. W swoim raporcie z początku października, który odbił się głośnym echem, zwrócił uwagę na nieefektywne inwestowanie pieniędzy w USA, czyli finansowanie firm głównie na podstawie oczekiwań i hype’u, a nie realnej użyteczności ich produktów. W efekcie, jego zdaniem, obecna bańka jest 17 razy większa od bańki internetowej z końca lat 90. i cztery razy większa niż bańka na rynku nieruchomości w 2008 r.

Czytaj więcej

Pekin przekłuje bańkę AI? Eksperci zaniepokojeni technologiczną euforią

Dlaczego tak się dzieje? Garran udzielił właśnie wywiadu CNN, w którym udowadnia swoją tezę i tłumaczy wyliczenia. Jego zdaniem problemem jest sposób budowania modeli AI, zwłaszcza dużych modeli językowych (LLM, Large Language Models). Te systemy uczą się na gigantycznych zbiorach danych, analizując prawdopodobieństwo, z jakim słowa występują po sobie. Choć jest to imponująca technologia, w praktyce ogranicza się głównie do przewidywania tekstu i powielania już istniejących schematów kodu. – Modele te nie tworzą nic naprawdę nowego. Nie ma tu przełomowych aplikacji, które mogłyby napędzać gospodarkę – wyjaśnia Garran.

Innym problemem jest skala. Rozwijanie kolejnych wersji modeli wymaga ogromnych nakładów na sprzęt i energię, a tempo postępu technologicznego nie rośnie proporcjonalnie do wydatków. Od czasu premiery ChatGPT-4 w marcu 2023 r. kolejne wersje modeli nie podniosły znacząco poprzeczki w praktycznej użyteczności.

Reklama
Reklama

Wątpliwości wokół możliwości AI

Ekspert podkreśla w rozmowie z CNN, że ekosystem AI jest mocno uzależniony od ciągłego napływu kapitału. Giganci jak Nvidia zarabiają ogromne sumy na sprzedaży sprzętu do centrów danych, ale większość startupów rozwijających modele AI generuje straty. – Kiedy zabraknie inwestorów, bańka może pęknąć – ostrzega Garran.

Mimo to wciąż pojawiają się nowe źródła finansowania – od SoftBanku po państwowe fundusze z Arabii Saudyjskiej. Jednak inwestorzy stają się coraz bardziej ostrożni, a wysokie wyceny wielu start-upów zaczynają już odstraszać nowy kapitał.

Czytaj więcej

Fabryka miliarderów. AI tworzy fortuny w niespotykanym tempie

Niektórzy twórcy modeli AI argumentują, że choć nie są idealne, mogą zastąpić proste, rutynowe zadania – np. w zarządzaniu czy konsultingu. Garran odpowiada, że w najlepszym przypadku mogą jedynie wymieniać „bullshit job” na inny „bullshit job”, czyli zastępować pracę, która i tak nie wnosi dużej wartości. „To nie sprawia, że stają się szeroko użyteczne ani nie napędzają realnej gospodarki” – podkreśla.

Utopia czy dystopia? Oto, co czeka świat

Historia pokazuje, że bańki mogą rodzić innowacje. Po pęknięciu bańki internetowej powstały firmy takie jak Amazon czy Google. Garran zauważa jednak, że obecna bańka jest znacznie większa, a potencjalne straty – dla gospodarki i inwestorów – mogą być poważniejsze. – Jeśli szał będzie trwał kolejne lata, wiele środków zostanie zainwestowanych w rzeczy, które nie przyniosą zwrotu, co może obniżyć tempo wzrostu PKB – mówi.

Nie wyklucza scenariusza, w którym ktoś jednak stworzy „superinteligencję”, co radykalnie zmieni świat i gospodarki. – Wtedy moglibyśmy znaleźć się w utopii albo dystopii, zależnie od tego, kto kontroluje systemy. Ale obecnie jesteśmy daleko od tej możliwości – podsumowuje Garran.

Reklama
Reklama

Najbliższe miesiące będą kluczowe. Wyceny wciąż rosną, a rynek jest wciąż w fazie narastania bańki, jak ocenia „Financial Times”. Dla inwestorów i zwykłych użytkowników oznacza to czas ostrożności, ale też potencjalne możliwości – jeśli uda się znaleźć firmy rzeczywiście wnoszące innowację i praktyczną wartość.

Bilion dolarów wartości zyskało łącznie 10 największych startupów AI, mimo że żadna z tych firm nie wygenerowała jeszcze zysku. Tak przynajmniej wynika z raportu „Financial Times”, który porównuje obecną gorączkę sztucznej inteligencji do szalonego rynku z czasów bańki dot-comów z lat 90. Wzrost wycen jest oszałamiający: firmy takie jak OpenAI, Anthropic czy Cohere są wyceniane na dziesiątki miliardów dolarów, choć ich produkty nie dostarczyły tzw. „killer app” – aplikacji, która mogłaby znacząco zmienić rynek lub codzienne życie użytkowników. Powoduje to, że co chwila pojawiają się kolejne ostrzeżenia ekspertów.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Globalne Interesy
Dzięki AI zmniejszył zatrudnienie o połowę. Szef Klarny zapowiada szok na rynku pracy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Globalne Interesy
Wybrali akcje z pomocą AI i… zarobili 55 proc. Chatbot to nowy guru inwestycyjny
Globalne Interesy
Twórca ChatGPT w opałach. Pozwy, oskarżenia o monopol i rosnąca siła rywala z Google
Globalne Interesy
Pokolenie Z w pułapce sztucznej inteligencji. Nowy raport nie pozostawia złudzeń
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Globalne Interesy
Trump atakuje Microsoft. Domaga się zwolnienia byłej doradczyni Obamy
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama