Aktualizacja: 03.03.2025 14:06 Publikacja: 11.07.2022 11:07
Uber
Foto: Bloomberg
Największa platforma łącząca kierowców z pasażerami, która poszła na wojnę z taksówkarzami, wygrała ją dzięki wsparciu polityków – wynika z informacji, które opublikował „Guardian”. Brytyjscy dziennikarze rzucają światło na działalność koncernu stworzonego przez Travisa Kalanicka i nie pozostawiają wątpliwości – firma zbudowała swoją pozycję na pozakulisowych działaniach, balansowaniu na granicy prawa, ale także dzięki nielegalnym zagrywkom oraz wsparciu potężnych polityków, jak prezydent Francji Emmanuel Macron i była komisarz UE Neelie Kroes.
Uruchomiona w 2003 r. platforma, która spopularyzowała wideorozmowy przez internet, w szczycie powodzenia miała ponad 300 mln użytkowników. Dziś jest ich dziesięć razy mniej, a Microsoft liczy, że przejdą na jego platformę Teams.
Twórcy ChatGPT wypuścili właśnie największy jak dotąd model AI, czyli GPT-4.5. W trakcie konwersacji bota ciężko już odróżnić od człowieka. Konkurencja z Chin liczy jednak, że przyciągnie szersze grono użytkowników radykalnie obniżając ceny.
Sieć satelitarnego internetu należąca do Elona Muska staje przed nowymi wyzwaniami. Zagrażają jej chiński konkurent wspierany przez państwo oraz usługa należąca do założyciela Amazona Jeffa Bezosa.
W UE powstały już firmy, które mają potencjał, by rzucić wyzwanie OpenAI czy Google Gemini. Dzieli je finansowa przepaść, ale mogą pójść ścieżką DeepSeeka.
Regulacje wywierają coraz większą presję na biznes, by działał w sposób bardziej zrównoważony. Jednak rośnie też opór firm wobec tych wymagań, tym bardziej że wiele z nich oznacza duży wysiłek i spore koszty ekonomiczne i społeczne.
Pojawienie się chińskiej AI spowodowało, że wiele firm rzuciło się na ten nowy model sztucznej inteligencji, co – ku zaskoczeniu ekspertów – doprowadziło do rekordowego wzrostu zapotrzebowania na chipy.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Pracujący przez aplikacje boją się, że nowe unijne regulacje sprawią, iż przyjmowanie zleceń przestanie się im opłacać. Ostrzegają nawet, że zrezygnują z takiej pracy. Z kolei firmy korzystające z ich usług wieszczą znaczący wzrost cen.
Nowe unijne regulacje dotyczące tzw. pracy platformowej mają poprawić warunki pracy m.in. dostawców pizzy czy taksówkarzy. Ale to potężne wyzwanie dla pracodawców, a i sami zainteresowani mają wątpliwości.
Uber w Polsce wrzuca drugi bieg i dodaje gazu. W tym tygodniu uruchomi dwie nowe usługi – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Chodzi o opcję Uber Taksometr, która pozwoli mu zawierać sojusze w branży taxi, oraz o dostawy paczek jednośladami.
Rząd zamierza poczekać na wyniki dialogu autonomicznego partnerów społecznych (związków zawodowych i pracodawców) zanim ruszy z pracami nad wdrożeniem tzw. dyrektywy platformowej.
Rząd rozpoczął przygotowania do wdrożenia na polskim gruncie kontrowersyjnej dyrektywy o pracy platformowej – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Nowe regulacje mogą wywrócić do góry nogami branżę kurierów, dostawców jedzenia i taksówkarzy.
Polacy przyzwyczaili się już do możliwości zrobienia zakupów spożywczych z dostawą nawet w kwadrans. Teraz elektronikę maksymalnie w 90 minut od zakupu chce dostarczać klientom MediaMarkt.
Od września zamówienie przejazdu taksówką będzie wyjątkowo trudne. Z rynku zniknął bowiem co trzeci kierowca. Efekt? Już teraz czas oczekiwania na pojazd wzrósł nawet o 60 proc., a ceny za kurs skoczyły o jedną piątą. A będzie jeszcze gorzej.
Praktycznie z dnia na dzień dostępność kierowców i taksówek nad Wisłą gwałtownie spadła. W efekcie ceny usług przewozu osób wzrosną, podobnie jak czas oczekiwania na przejazd – alarmuje branża. Wszystko przez nowe przepisy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas