Waszyngton sprawdza, czy należy kontrolować narzędzia sztucznej inteligencji w związku z rosnącymi obawami, że technologia ta może zostać wykorzystana do dyskryminacji lub rozpowszechniania szkodliwych informacji – pisze „Wall Street Journal”. Departament Handlu wystosował formalną prośbę o komentarze i wioski (RFC - Request for Comments) na temat tak zwanych środków rozliczalności, w tym tego, czy potencjalnie ryzykowne nowe modele sztucznej inteligencji powinny przejść proces certyfikacji przed ich wydaniem.
Ogromna popularność ChatGPT - dotarł do 100 milionów użytkowników i znacznie szybciej niż jakakolwiek wcześniejsza aplikacja konsumencka - skłonił organy regulacyjne na całym świecie do rozważenia ograniczeń dla tej szybko rozwijającej się technologii.
Chiński regulator internetu zaproponował ścisłe kontrole, które, jeśli zostaną przyjęte, zobowiążą chińskie firmy zajmujące się sztuczną inteligencją do zapewnienia, że ich usługi nie generują treści, które mogłyby zakłócić porządek społeczny lub obalić władzę państwową. Urzędnicy Unii Europejskiej rozważają wprowadzenie nowego prawa, które zakazałoby niektórych usług AI i nałożyłoby ograniczenia prawne na inne. - To niesamowite, co te narzędzia mogą zrobić, nawet w ich względnych powijakach - powiedział Alan Davidson, który kieruje National Telecommunication and Information Administration, agencją Departamentu Handlu, która wysłała prośbę o RFC.
Dokumenty RFC, które zostaną zaakceptowane w ciągu najbliższych 60 dni, zostaną wykorzystane do sformułowania zaleceń dla amerykańskich ustawodawców, jak powinni podejść do sztucznej inteligencji - powiedział Davidson dziennikowi „WSJ”.
Czytaj więcej
Wszystkie chińskie produkty związane ze sztuczną inteligencją będą musiały przejść „ocenę bezpieczeństwa” przed dopuszczeniem na rynek. AI ma też spełniać „wymagania ideologiczne”.