To część misji astrofizycznej przygotowanej przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA). Teleskop Euclid posiada zwierciadło główne o średnicy 1,2 m i przeznaczony jest do obserwacji w paśmie od światła widzialnego po bliską podczerwień. Będzie prowadził obserwacje z punktu Lagrange'a, czyli tam, gdzie od stycznia 2022 roku znajduje się Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Jest to miejsce, w którym oddziaływania grawitacyjne dwóch ciał (w tym przypadku Słońca i Ziemi) się znoszą, w związku z czym przebywające tam obiekty mogą pozostać prawie nieruchome, co znacząco ułatwia obserwacje. Obszar obserwacji pokryje aż 15 000 stopni kwadratowych, czyli ponad 1/3 całego nieba.
W tej nietypowej misji duży wkład mają polskie firmy, które przygotowywały elementy systemów wykorzystywanych przez ESA. Na pokładzie znajdzie się więc sprzęt rodzimych spółek: Astri, GMV, Sener i Syderal. Wartość kontraktów dla tych podmiotów wyniosła ponad 3,24 mln euro.
Czytaj więcej
Statek Unity zabrał trzech Włochów w misję badawczą, a kolejne, przeważnie turystyczne loty dla bogatych klientów, mają się odbywać co miesiąc.
Start rakiety Falcon 9, należącej do SpaceX, to ledwie pierwszy krok – cała misja ma bowiem potrwać do 2029 r. W tym czasie, na podstawie pomiarów teleskopu Euclid, zostanie stworzona trójwymiarowa mapa Wszechświata, która obejmie obszar rozciągający się na 10 mld lat świetlnych od naszej planety. Na tym obszarze znajduje się około 2 mld galaktyk, które – dzięki aparaturze naukowej – mamy lepiej poznać.
Grzegorz Wrochna, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA), wskazuje, iż astrofizycy i kosmologowie uważają, że materia i energia, które obserwujemy i mierzymy bezpośrednio to tylko kilka procent całej zawartości Wszechświata, a zdecydowana większość tego, co go wypełnia, to tzw. ciemna materia i ciemna energia. – Współczesne teorie kosmologiczne traktują ciemną materię jako element spowalniający ekspansję Wszechświata, natomiast ciemną energię jako coś, co ją stale przyspiesza. Potrafimy dziś to już dość dokładnie zmierzyć. Pełniejsza wiedza o naturze ciemnej materii i energii zbliży nas do formułowania bardziej wiarygodnych modeli ewolucji Wszechświata – komentuje prof. Wrochna.