Powrót statku na Ziemię został opóźniony z powodu problemów z układem sterowania i wycieków helu, który jest potrzebny do wtłaczania paliwa do układu napędowego. Wysiadło 5 z 28 silników sterujących. NASA dokonuje teraz przeglądu problemów technicznych przed podjęciem decyzji, kiedy zabrać astronautów do domu. Steve Stich, kierownik NASA Commercial Crew Program, powiedział, że usunięcie usterek może potrwać kilka tygodni, a agencja rozważa wydłużenie czasu trwania misji do 90 dni (miała trwać 8 dni). Działanie takich silników ma zostać sprawdzone też na Ziemi.
Agencja kosmiczna przekonuje, że Suni Williams i Butch Wilmore nie znajdują się w niebezpieczeństwie. Ale powstają pytania, co poszło nie tak ze statkiem kosmicznym i co dalej. I dlaczego pech wciąż prześladuje Starlinera, który już od kilku lat doświadcza niezliczonych opóźnień i problemów technicznych? Obecny lot został pierwotnie zaplanowany na 6 maja, ale został przesunięty w związku z problemem z zaworem tlenowym w rakiecie Atlas V i wycieku tlenu.
Problemy ze Starlinerem. Dlaczego astronauci nie mogą wrócić?
CST-100 Starliner został wystrzelony 5 czerwca pomimo niewielkiego wycieku helu. Hel służy do tłoczenia paliwa do systemów sterów strumieniowych używanych do manewrowania w przestrzeni kosmicznej i zwalniania w celu ponownego wejścia w atmosferę ziemską. Wyciek był niezwykle mały i uznano, że nie będzie miał wpływu na misję, więc wystrzelono statek w kosmos. Zabrał łącznie około 350 kilogramów ładunku, w tym żywność, środki medyczne, sprzęt fotograficzny czy urządzenie do przekształcania moczu załogi stacji z powrotem w wodę do picia.
Jednak podczas misji doszło do czterech kolejnych wycieków helu i pięć z 28 silników manewrowych zostało wyłączonych podczas podejścia do stacji kosmicznej, z czego cztery zostały już ponownie uruchomione.