Polski rząd uderza w amerykańskie koncerny. Będzie podatek

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski ogłosił, że podległy mu resort w ciągu najbliższych miesięcy przedstawi koncepcję opodatkowania przychodów lub zysków big techów działających w naszym kraju.

Publikacja: 10.03.2025 10:56

Rząd chce wypracować model podatku cyfrowego. Zyski potężnych firm miałyby finalnie pomóc nie tylko

Rząd chce wypracować model podatku cyfrowego. Zyski potężnych firm miałyby finalnie pomóc nie tylko w rozwoju rodzimych firm technologicznych, ale też w „tworzeniu jakościowych treści przez media”

Foto: Adobe Stock

Chodzić ma o opodatkowanie cyfrowych gigantów, którzy – z racji na model swojego działania – oferują w sieci swoje produkty i usługi, ale podatki płacą gdzie indziej, z reguły w krajach UE, gdzie stawki są niższe. Pomysł rządu uderzyłby m.in. w Google i Metę (właściciel Facebooka i Instagrama). Co ważne, pieniądze pozyskane od big techów miałyby wesprzeć rozwój start-upów, firm z sektora cyfrowo-technologicznego i mediów.

Pomysł na wsparcie „jakościowych mediów”

- Mamy świadomość tego, że na przestrzeni lat w Polsce wytworzył się wielki rynek cyfrowy. Krajowe firmy potrzebują dużego wsparcia technologicznego i finansowego, zarówno na wspieranie rozwoju sztucznej inteligencji, jak i szeroko pojętej technologii. (...) Musimy szukać dodatkowych źródeł pieniędzy, które mogłyby zasilić budżet i przeznaczyć je na ten cel, a oczywistym rozwiązaniem wydaje się podatek cyfrowy – powiedział w wywiadzie dla PAP Biznes wicepremier Krzysztof Gawkowski.

Czytaj więcej

Polska żąda ceł na produkty z chińskich platform e-handlu. Temu i Shein na celowniku

Szczegóły projektu na razie nie są znane, bo prace nad regulacjami w tej sprawie dopiero się rozpoczęły. Wypracowany ma zostać model podatku cyfrowego. Co ciekawe, zyski potężnych firm miałyby finalnie pomóc nie tylko w rozwoju rodzimych firm technologicznych, ale też w „tworzeniu jakościowych treści przez media”. Takie „jakościowe” materiały – jak zauważa Gawkowski – nie są premiowane przez systemy big techów. Wicepremier podkreśla przy tym, że zasilanie mediów pieniędzmi z podatku cyfrowego „to kwestia sprawiedliwości społecznej”. – Platformy cyfrowe osłabiają polski rynek mediowy poprzez przeciągnięcie do siebie reklam, co realnie wpływa na kondycję finansową tradycyjnych mediów – powiedział.

Gawkowski podkreślił, że big techy, dzięki polskim użytkownikom, osiągają na naszym rynku ogromne zyski. – Chcemy, aby część, a nie ułamek tych środków wracała do polskiego budżetu – zaznaczył w rozmowie z PAP.

Minister nie wyjaśnił jednak, o co dokładnie chodzi. Nie ujawnił też podmiotów, które miałyby zostać objęte nową daniną. Można jednak domyślić się, że podatek cyfrowy dotyczyłby m.in. amerykańskich gigantów jak Meta i Google.

Kiedy wejdzie podatek cyfrowy?

Po wprowadzeniu tego rozwiązania Polska dołączyłaby do grupy innych krajów UE, które już zdecydowały się na takie obciążenia dla big techów. W tym gronie są choćby Francja czy Austria. Jak podaje Ministerstwo Cyfryzacji, na świecie podatek cyfrowy obowiązuje już na 35 rynkach (m.in. w Wielkiej Brytanii i Kanadzie). Ale na wdrożenie polskiego podatku cyfrowego trzeba będzie poczekać. Zaprezentowanie kierunkowych założeń nowego rozwiązania ma zająć kilka miesięcy, choć pierwsze „wstępne konsultacje” z branżą (zarówno organizacjami społecznymi, jak i firmami) już się odbyły.

Czytaj więcej

Na widelcu USA. Nasze dane coraz szerszą rzeką płyną za ocean

Ogłoszenie prac nad podatkiem, który uderzy w amerykańskie koncerny technologiczne, to w obecnej sytuacji geopolitycznej, gdy Stany Zjednoczone zaczynają odwracać się od Europy, wyraźny sygnał wysłany przez Warszawę do Waszyngtonu. Jednocześnie ruch ten wpisuje się w coraz głośniej artykułowaną potrzebę tzw. suwerenności technologicznej UE. Do tego wątku Krzysztof Gawkowski również się odniósł w wywiadzie, przekonując, iż „suwerenność cyfrowa jest jednym z najważniejszych elementów współczesnego świata”. – Musimy jasno powiedzieć, że nie możemy uśmiechać się do big techów, jeżeli one nie będą u nas inwestowały swoich środków również w centra badawczo-rozwojowe – stwierdził wicepremier.

Należy przypomnieć, że w ciągu ostatnich tygodni w Polsce gościli przedstawiciele zarządów największych big techów – Microsoftu, Google, czy Apple. Ten pierwszy z graczy – w obecności premiera Donalda Tuska – ogłosił plan zainwestowania nad Wisłą 2,8 mld zł w infrastrukturę chmurową. Zrobił to parę dni po podobnym „dealu” zawartym z Google’em.

Chodzić ma o opodatkowanie cyfrowych gigantów, którzy – z racji na model swojego działania – oferują w sieci swoje produkty i usługi, ale podatki płacą gdzie indziej, z reguły w krajach UE, gdzie stawki są niższe. Pomysł rządu uderzyłby m.in. w Google i Metę (właściciel Facebooka i Instagrama). Co ważne, pieniądze pozyskane od big techów miałyby wesprzeć rozwój start-upów, firm z sektora cyfrowo-technologicznego i mediów.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
„Efekt suma". Ten gigant rzuca wyzwanie DeepSeek, a za plecami są już kolejni
Globalne Interesy
Porażka Elona Muska. Eksplozja Starshipa zakłóciła ruch lotniczy
Globalne Interesy
Koniec z „celeb-baitingiem”? Koncern wprowadza ochronę znanych ludzi
Globalne Interesy
Gigantyczna inwestycja zagraniczna w USA. Trump ogłasza budowę nowych fabryk
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Globalne Interesy
Polska w trudnej sytuacji. Microsoft apeluje do Trumpa o zniesienie ograniczeń