Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 19.03.2025 12:25 Publikacja: 17.03.2025 09:50
W nocy z czwartku na piątek (14 marca) w Berlinie doszło w odstępie pół godziny do serii pożarów, w wyniku których całkowicie spłonęły cztery tesle. Na zdjęciu: zniszczone auto w dzielnicy Steglitz
Foto: Christophe Gateau/DPA/AFP
Wczesnym rankiem w dniu inauguracji Donalda Trumpa mężczyzna ubrany w długi czarny płaszcz i z maską na twarzy pchał po chodniku wózek, kierując się w stronę salonu Tesli w Salem koło Bostonu na wschodnim wybrzeżu USA. Potem jeden po drugim wyjmował ręcznie robione koktajle Mołotowa, podpalał je i rzucał w okna salonu. Kiedy przyjechała policja z Salem, salon był zdewastowany, a stojący przed nim sedan Tesli płonął. Cała scena została uchwycona przez kamery monitoringu. Straty wyniosły pół miliona dolarów, siedem pojazdów zostało uszkodzonych, a jeden całkowicie zniszczony. Po miesiącu ten sam człowiek, którego policja zidentyfikowała jako mieszkańca Salem Adama Lansky’ego, wrócił, tym razem z karabinem półautomatycznym, i zaczął strzelać do salonu i stojących w nim aut. „The Guardian” zebrał wiele przykładów tego typu incydentów, których ofiarą padły salony i samochody Tesli oraz stacje ładowania tej firmy. Było ich co najmniej kilkadziesiąt tylko w samej Ameryce.
Czy Donald Trump jednym ruchem palca wyłączy Europie dowolną usługę cyfrową? Dziś nasze uzależnienie od big tech...
Władze wzięły pod lupę pierwsze robotaksówki, które koncern Elona Muska wysłał na amerykańskie drogi. Nagrania z...
Chińska firma DeepSeek znalazła się pod lupą amerykańskich władz. Według USA startup AI wspiera chińskie wojsko...
Stany Zjednoczone zwróciły się do Chin o wpłynięcie na Iran, by ten nie zablokował jednego z kluczowych szlaków...
Założyciel SoftBank Group, Masayoshi Son, chce zbudować przemysłowy kompleks wart bilion dolarów w Arizonie, któ...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas