Departament Sprawiedliwości walczy o wydanie sądowego nakazu, który zmusiłby Google’a do sprzedaży przeglądarki Chrome i podjęcia innych środków w celu zakończenia tego, co uznano za monopol w wyszukiwaniu online. Prokuratorzy porównali pozew do poprzednich spraw, które doprowadziły do rozpadu takich firm AT&T i Standard Oil.
Google do podziału? Co z umowami na wyłączność?
Historyczny proces ruszył w poniedziałek, a zdaniem Departamentu Sprawiedliwości USA trzeba zmusić koncern Alphabet (właściciela Google’a), by również przestał wykorzystywać swoje produkty sztucznej inteligencji do rozszerzania dominacji w wyszukiwaniu online. Zdaniem urzędników sprawa może fundamentalnie zmienić internet, odsuwając Google’a od roli potentata w wyszukiwania informacji online.
Czytaj więcej
Koncern był krytykowany za plan wydania 5 mln dol. na szkolenia z zakresu sztucznej inteligencji...
– Nadszedł czas, aby powiedzieć Google’owi i wszystkim innym monopolistom, że łamanie przepisów antymonopolowych wiąże się z konsekwencjami – mówił David Dahlquist, prawnik Departamentu Sprawiedliwości w swoim oświadczeniu otwierającym. Za pozwem stoi nie tylko Departament Sprawiedliwości, ale również szeroka koalicja stanowych prokuratorów generalnych. Chodzi o ukrócenie obecnego monopolu koncernu na rynku wyszukiwarek, ale także o nowe narzędzia oparte na sztucznej inteligencji. – Monopol wyszukiwania Google’a pomaga ulepszać produkty AI, które są również sposobem na kierowanie użytkowników do wyszukiwarki – dodał David Dahlquist.
Reuters podaje, że Google zgodziło się płacić Samsungowi za instalowanie aplikacji Google Gemini AI na urządzeniach takich jak smartfony, umowa ta może zostać przedłużona do 2028 r., zgodnie z dokumentami przedstawionymi na rozprawie. Warunki finansowe nie zostały ujawnione, ale Dahlquist określił miesięczną kwotę jako ogromną.