Sundar Pichai, prezes firmy z Mountain View, zapowiedział wdrożenie platformy strumieniowania gier. W efekcie, aby zagrać w topowe tytuły, dziś wymagające np. konsol Xbox, czy PlayStation, a także innych urządzeń z wydajnymi kartami graficznymi i dysponującymi dużymi mocami obliczeniowymi, wystarczy ekran i kontroler.
Usługa Google’a o nazwie Stadia ma działać na niemal dowolnym urządzeniu – komputerach osobistych, telewizorach, urządzeniach mobilnych. Cała moc obliczeniowa znajdzie się na zewnętrznych serwerach. – Nasze serwery to twoja platforma – mówi Phil Harrison, wiceszef Google.
CZYTAJ TAKŻE: To może być hit: Strumieniowanie gier i konsola od Google`a
Wystarczyć ma połączenie z internetem, a obraz gry zostanie przesłany na nasz wyświetlacz. I to w nie lada jakości. Harrison wskazuje, że już podczas październikowych testów można było grać via Stadia w rozdzielczości 1080p przy 60 fps-ach (klatkach na sekundę). Teraz możliwa będzie zabawa w jakości 4K. Docelowo firma zapewnia, że umożliwi grę w 8K przy ponad 120 fps. Usługa ma być dostępna jeszcze w tym roku. Specjalnie dla niej Google wypuszcza też dedykowany kontroler (pad).
To, co ogłoszono na GDC 2019, rodzi pytanie, czy potrzebować będziemy jeszcze gamingowego hardware’u?