Świat ekscytuje się tym, jak w sztuczny sposób społeczność drobnych inwestorów skrzyknęła się na forum Reddit i sztucznie „napompowała” cenę akcji schyłkowej spółki, specjalizującej się w handlu detalicznym grami wideo. Papiery sieci GameStop, bo o niej mowa, od początku stycznia w kilkanaście sesji zdrożały z 19 do 483 dol. Ale szaleństwo na Wall Street tylko na moment przysłoniło górę problemów, z którymi boryka się GameStop. Biznes, który chwiał się od dawna, podgryzany przez cyfrową dystrybucję gier, w wyniku pandemii znalazł się na krawędzi. Czy GameStop podzieli zatem los Blockbustera, najpotężniejszej sieci wypożyczalni DVD, wykończonej przez platformy streamingowe?
Wygrana z Rockym, przegrana z Amazonem
Pozornie może wydawać się, że gry wideo to bardzo młoda gałąź gospodarki. Ale historia wspomnianej sieci sklepów sprzedających fizyczne nośniki z taką rozrywką zaczęła się już w 1984 r. Wówczas, jeszcze pod nazwą Babbage’s, amerykański pionier w branży ruszył z działalnością w Dallas. Prawdziwy start biznesu na dużą skalę nastąpił dopiero dekadę później, gdy Babbage’s połączył się ze spółką Software Etc. z Minnesoty. Tak powstała firma NeoStar Retail Group, przemianowana w 2000 r. na GamesStop. Twórca sieci w jej obecnym kształcie, 79-letni dziś Leonard Riggio, zbudował biznes, który przez kilkanaście kolejnych lat był kurą znoszącą złote jajka.
CZYTAJ TAKŻE: Te gry mają królować w 2021 roku. Polacy w czołówce
Leonard, urodzony w Nowym Jorku syn boksera Steve’a Riggio, który dwukrotnie pokonał wielkiego Rocky Graziano, dorobił się potężnego majątku na handlu książkami. W 1965 r. założył sklepik Student Book Exchange, który w szybkim tempie rozrósł się do imponującej sieci. Już sześć lat później przejął rywala – księgarnie Barnes&Noble – budując największą firmę w tej branży na świecie. W 1997 r. generowała ona sprzedaż wartą niemal 3 mld dol.
Sprawdzony scenariusz Riggio powtórzył na rynku dystrybucji gier. Ale pasmo sukcesów nie mogło trwać wiecznie. W branży książek finalnie sieć Barnes&Noble przegrała z Amazonem, który przeniósł handel do internetu. W przypadku GameStop internet też okazał się gwoździem do trumny dla gamingowego biznesu.