W opublikowanym na stronie firmowej oświadczeniu prezes Adam Kiciński napisał, że osoby zaznajomione z strategią CD Projekt wiedzą, jak wiele się dzieje w firmie. - Polaris (Wiedźmin), Orion (Cyberpunk) czy Hadar (nowa franczyza) to tylko niektóre z projektów, które w przyszłości rozwiną portfolio naszego studia - napisał.
Jednocześnie zaznaczył, że firma - aby sprostać własnym wymaganiom i ambicjom tworzenia najlepszych gier role-playing - chce nie tylko zatrudniać najlepszych ludzi, ale także właściwie formować zespoły. W efekcie doszło do analizy wszystkich zespołów w firmie z perspektywy roli, jaką odgrywają w realizowaniu strategii. - Nie ma łatwego sposobu, aby to powiedzieć, ale obecnie mamy zbyt dużo pracowników. Pracują z nami utalentowane osoby, dla których — w oparciu o aktualne i spodziewane potrzeby związane z projektami — nie będziemy mieli w przyszłym roku nowych zadań - wyjaśnił Adam Kiciński. - W efekcie rozstaniemy się z około 100 osobami, co stanowi niecałe 9 proc. wszystkich zatrudnionych w studiu. Skutki tej decyzji będą rozłożone w czasie aż do pierwszego kwartału 2024 roku - dodał.
Czytaj więcej
Producent gier Tencent staje się głównym akcjonariuszem polskiego studia, które znane jest m.in z hitu „Dying Light”.
Niemniej, kierując się zasadą jawności, zdecydowaliśmy się podzielić tą informacją już teraz. - Chcemy, by osoby, z którymi przyjdzie nam się rozstać, miały czas na przygotowanie się do czekającej je zmiany. Dołożyliśmy również wszelkich starań, by zapewnić każdej z nich należną odprawę - wyjaśnia prezes. Nie podał warunków pakietów osłonowych ani, ile będą CD Projekt kosztowały odprawy.