Polskie firmy sypną grami jeszcze wiosną

Do blisko 2,2 mld zł urośnie w tym roku polski rynek gier. Ich twórcy deklarują, że nie spoczną na laurach. W drodze kolejne tytuły.

Publikacja: 25.04.2019 22:35

Layers of Fear 2

Layers of Fear 2

Foto: Layers of Fear 2

Statystyczny Polak wydał w zeszłym roku na gry przeszło 58 dol., czyli ponad 220 zł. Cały rynek miał wartość około 2 mld zł – szacuje firma analityczna Newzoo. W tym roku może urosnąć o 6 proc.

Najbliższe tygodnie zapowiada się dla branży bardzo ciekawie. W czerwcu podczas targów branżowych w Los Angeles CD Projekt prawdopodobnie poda termin premiery „Cyberpunka”. W międzyczasie na rynek trafią nowe gry od mniejszych studiów. Spieszą się, żeby zdążyć przed wakacyjnym marazmem.

CZYTAJ TAKŻE: Polska gra rozpętała światową burzę. Jest blokowana

Rzut oka na rynek

Gros krajowych firm tworzących gry jest notowanych na warszawskiej giełdzie. Wśród nich Bloober Team, którego akcje w czwartek mocno drożały. Była to reakcja na podanie daty premiery gry „Layers of Fear 2”. Trafi ona na rynek 28 maja. Zarząd krakowskiego studia, które specjalizuje się w horrorach, pokłada w niej duże nadzieje. W okresie powstawania gry „ukrywana” była pod nazwą Project Méliès. Nie bez przyczyny – Georges Melies był francuskim iluzjonistą, reżyserem i karykaturzystą, a to właśnie do historii kinematografii odwoływać się będzie fabuła najnowszego dzieła krakowskiego studia. Nie ujawnia ono jak dużo egzemplarzy chciałoby sprzedać.

Dzień wcześniej, czyli 27 maja, na rynek trafi nowa gra studia Jujubee „Deep Diving Simulator”. Firma koncentruje się na wersji PC, ale planuje też wydać grę na Maca, konsole oraz w technologii VR.

Praca wre również w VARSAV Game Studios. – Najbliższe miesiące to przede wszystkim walka o dotrzymanie bardzo ambitnego terminu równoczesnej premiery „Bee Simulator” w wersji cyfrowej i pudełkowej na PC i wszystkie konsole na rynku. To dla nas ogromny wysiłek organizacyjny, zwłaszcza że zespół przechodzi ten proces po raz pierwszy – mówi Łukasz Rosiński, wiceprezes studia.

CZYTAJ TAKŻE: Gry wideo: sex i krwawe jatki mają przyciągnąć graczy

Dodaje, że taka premiera ma jednak ogromne zalety marketingowe, ponieważ gra będzie miała dzięki temu istotne wsparcie nie tylko od zespołu marketingowo-sprzedażowego wydawcy, ale także Sony, Microsoftu i Nintendo.

– Największym wyzwaniem jest oczywiście stworzenie wersji na Nintendo Switch, ale z drugiej strony jest to konsola, której sprzedaż rozwija się najszybciej w historii – dodaje Rosiński.

Również 11 bit studios, które ma za sobą udaną, zeszłoroczną premierę „Frostpunka, nie zamierza spocząć na laurach.

– Kolejne miesiące zapowiadają się dla nas bardzo pracowicie. Do sprzedaży trafi m.in. trzeci dodatek do „TWoM” z serii „TWoM: Stories”. Przygotowujemy się też do premiery „Frostpunka” w wersji na konsole PS4 i Xbox One – mówi Dariusz Wolak, odpowiedzialny w spółce za relacje inwestorskie. Rozwija ona też segment wydawniczy. Tu najważniejszym projektem planowanym na kolejne miesiące jest gra „Children of Morta”, która zadebiutuje równocześnie na komputery PC, konsole PS4 i Xbox One oraz Nintendo Switch.

CZYTAJ TAKŻE: Jesteś dobry w gry wideo? Możesz zarabiać krocie

– Mamy spore apetyty związane z tą premierą. Będziemy też, wspólnie z deweloperem, nadal pracowali na rozwojem „Moonlightera”. Gra zostanie w tym roku rozbudowana o płatne DLC (dodatki– red.). Ukaże się też w wersji na urządzenia mobilne – zapowiada Wolak.

Z kolei latem nastąpi premiera pełnej wersji pierwszego projektu studia Creepy Jar, czyli gry „Green Hell”.

– Czeka nas też intensywna druga połowa roku: dalsze doskonalenie gry, wydanie jej na konsolę Nintendo Switch oraz rozpoczęcie prac nad kolejną produkcją – wymienia Krzysztof Kwiatek, prezes Creepy Jar. Czas przed wakacjami będzie bardzo intensywny dla Klabatera. – Po sukcesie premiery „We. The Revolution” w drugim kwartale planujemy wydać tę grę na platformy konsolowe PlayStation 4, Xbox One oraz Switch. Bazując na doskonałych wynikach sprzedażowych gry na platformach PC, spodziewamy się, że będzie to nasza największa premiera przed wakacjami – mówi Michał Gembicki z zarządu Klabatera.

Segmenty pod lupą

Najbardziej wyczekiwanym tytułem w branży jest wspomniany już „Cyberpunk” CD Projektu. Rynek obstawia premierę w 2020 r., choć niedawna zaskakująca rekomendacja zarządu dotycząca dywidendy zrodziła pytanie, czy premiery nie będzie szybciej, skoro spółka chce przeznaczyć pieniądze na wypłatę dla akcjonariuszy, a nie na dalszy rozwój gry.

CZYTAJ TAKŻE: Rodzime gry wchodzą w nisze

Drugim co do wielkości producentem gier w Polsce jest Techland. Jego prezes Paweł Marchewka, zapytany niedawno o 2019 r. odpowiedział, że plan jest taki sam jak zawsze: tworzyć najlepsze gry z tzw. otwartym światem.

– W praktyce oznacza to pracę nad dwoma równoległymi projektami klasy AAA (duże, rozbudowane gry, wysokobudżetowe – red.). Jednym z nich jest „Dying Light 2” – wskazał szef Techlandu. Od premiery „Dying Light” minęły cztery lata. Łączna liczba osób, które wybrały do tej pory tę grę, przekroczyła już 16 mln.

Najnowszy raport firmy Newzoo dostarcza ciekawych wniosków. Okazuje się, że w stosunku do poprzednich lat prawie wszystkie segmenty gier w Polsce pokazały wzrosty. Najszybciej rosną gry mobilne. Specjalizuje się w nich m.in. wrocławski Ten Square Games. – Cały czas rozwijamy naszą najważniejszą produkcję, czyli „Fishing Clash”, wprowadzając do niej nowe elementy i funkcjonalności – mówi Arkadiusz Pernal, wiceprezes TSG. W grafiku studio ma też zaplanowane m.in. gry skierowane do kobiet.

Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gry & e-Sport
Rozczarowująca premiera gry „Frostpunk 2” wstrząsnęła giełdą. Co poszło nie tak?
Gry & e-Sport
„Fallout”, czyli drugie życie wielkiego przeboju. Gry wideo łączą się z filmami
Gry & e-Sport
Palestyńczyk mści się za rodzinę. Gry wideo szybko reagują na wydarzenia
Gry & e-Sport
„Niezwyciężony” według Lema z dobrymi ocenami. Gorzej z zainteresowaniem graczy
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10