– Debiut giełdowy w IV kwartale będzie ukoronowaniem pierwszego, trzyletniego, etapu rozwoju – mówi Emil Leszczyński, przewodniczący rady nadzorczej firmy. – Zaczynaliśmy od spółki założonej z minimalnym kapitałem na prośbę Europejskiej Agencji Kosmicznej przy okazji otrzymania głównej nagrody w konkursie na najlepszą aplikację kosmiczną w centrum technologicznym ESTEC w Noordwijk. Teraz jesteśmy spółką akcyjną z aktualnym kapitałem 625 tys. zł, zebranymi środkami na rozwój na łączną sumę 2 mln zł, dziesięcioma wydanymi tytułami na konsolę Nintendo Switch, 50 kontraktami wydawniczymi i sześcioma własnymi produkcjami w toku – wylicza.
CZYTAJ TAKŻE: Mistrzowie gier podatkowych
Jednym z ostatnich sukcesów firmy jest „Lust for Darkness”, gra autorstwa Movie Games, która została przeniesiona przez SimFabric na konsolę Nintendo Switch. W lipcu spółka poinformowała, że koszty przygotowania gry i jej marketingu zwróciły się w ciągu pierwszej doby.
Po debiucie SimFabric planuje stworzenie jednego z największych centrum badawczo-rozwojowych w Europie Wschodniej zajmujących się badaniem i rozwojem innowacyjnych technologii z dziedziny gier wideo. W tym celu firma powołała oddział w Łodzi, a także planuje utworzenie przynajmniej dwóch spółek celowych, które uzyskają fundusze z NCBiR. Spółki te będą częścią grupy kapitałowej, którą SimFabric zamierza rozwijać w kolejnych latach.
Przed debiutem SimFabric nie planuje już więcej emisji akcji. Na razie nie planuje też dodatkowej emisji po debiucie. Leszczyński tłumaczy, że nie ma takiej potrzeby.