Tuż po premierze w tym samym momencie w grę polskiego studia grało ponad sto tysięcy osób.
Autorem „Outriders” jest polska firma People Can Fly, a wydawcą japońska grupa Square Enix. Gra trafiła na rynek wczoraj wieczorem i wzbudziła bardzo duże zainteresowanie. Utrzymuje się na wiodącym miejscu listy bestsellerów na portalu Steam.
Tuż po czwartkowej premierze, w szczytowym momencie, w grę polskiego studia grało niemal 112 tys. osób (obecnie – według statystyk Steama – około 60 tys.), co jest bardzo dobrym wynikiem.
CZYTAJ TAKŻE: Debiutuje polska gra, która chce zastąpić Cyberpunka
Tuż po starcie gry okazało się, że są problemy z połączeniem (m.in. przeciążone serwery), co poskutkowało obniżeniem ocen na Steamie do zaledwie około 50 proc. i poziomu „mieszanego”. W kolejnych godzinach noty jednak systematycznie szły w górę. W piątek około godz. 12 gra polskiego studia ma ponad 61 proc. pozytywnych opinii.
„Outriders” jest połączeniem strzelanki i gry RPG. Tytuł ukazał się na komputery PC, oraz na PS5, PS4, Xbox Series X/S i Xbox One, a na platformach Microsoftu dostępny jest w ramach abonamentu Xbox Game Pass.
– Produkcja „Outriders” trwała ponad pięć lat, a nasze studio urosło w tym czasie z 40 do ponad 300 osób. Zespół pracujący nad grą był jeszcze większy – trzeba uwzględnić naszych podwykonawców, team po stronie wydawcy itd. Gdy w 2015 opuściliśmy Epic Games i ponownie staliśmy się niezależni, wiedzieliśmy, że chcemy jak najszybciej zrealizować własny projekt. Wiedzieliśmy też, że chcemy zrobić shooter’a bo takie jest DNA studia – tak o grze kilka dni przed premierą na łamach „Rzeczpospolitej” opowiadał Sebastian Wojciechowski, prezes People Can Fly.
CZYTAJ TAKŻE: CD Projekt ogłasza nową strategię i przejmuje kanadyjską firmę
Pod koniec lutego PCF zdecydowało się na nietypowy ruch: wypuściło darmowe demo, dzięki któremu gracze mogli mieć przedsmak tego, jaka będzie nowa gra. Z kolei studio dostało od nich dużo zwrotnych informacji, dzięki którym mogło ulepszyć swój tytuł. W ciągu zaledwie tygodnia demo zostało pobrane dwa miliony razy.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.