Reklama

„Aplikacja do hejtu mężczyzn” zaatakowana. Do sieci trafiły tysiące zdjęć kobiet

Randkowa aplikacja Tea, stworzona w celu ochrony kobiet przed niebezpiecznymi mężczyznami, sama stała się zagrożeniem. Do sieci trafiło ponad 70 tysięcy zdjęć użytkowniczek, w tym materiały z ich dokumentami tożsamości.

Publikacja: 27.07.2025 18:05

Aplikacja Tea zdobyłą ogromną popularność, ale była też krytykowana za przekształcanie się w miejsca

Kobieta używa smartfonu w łóżku

Aplikacja Tea zdobyłą ogromną popularność, ale była też krytykowana za przekształcanie się w miejsca plotkarskie lub rozpowszechnianie fałszywych informacji

Foto: Adobe Stock

Według serwisu SensorTower.com, który śledzi App Store, Tea Dating Advice stała się najpopularniejszą darmową aplikacją w Ameryce i najczęściej pobieraną aplikacją lifestylową. Na początku tygodnia firma ogłosiła pozyskanie prawie 1 mln nowych użytkowników, a na Instagramie podała, że ma ponad 4 mln kobiet w swojej bazie. Równocześnie aplikacja tylko dla kobiet jest ostro krytykowana za otwarte ataki na mężczyzn.

Firma potwierdziła wyciek w rozmowie ze Sky News i poinformowała, że zidentyfikowała nieautoryzowany dostęp do jednego ze swoich systemów. Natychmiast wszczęto dochodzenie, a wstępne ustalenia firmy wskazują, że incydent dotyczył starszego systemu przechowywania danych zawierającego informacje pochodzące sprzed lutego 2024 r.

Cyberatak i wyciek danych: ponad 72 tysiące zdjęć w sieci

Szacuje się, że uzyskano nieautoryzowany dostęp do około 72 tys. zdjęć – w tym około 13 tys. selfie lub tych ze zdjęciem dokumentu tożsamości, przesłanych podczas weryfikacji konta oraz 59 tys. zdjęć publicznie dostępnych w aplikacji w postach, komentarzach i wiadomościach. – Ochrona prywatności i danych użytkowników Tea jest jej najwyższym priorytetem – podano w oświadczeniu serwisu. Tea podaje, że podejmuje wszelkie niezbędne kroki, aby zapewnić bezpieczeństwo platformy i zapobiec dalszemu wyciekowi danych.

Czytaj więcej

Zarabia krocie na randkach ze swoim awatarem. Zaskakujące wykorzystanie ChatGPT

Posty w mediach społecznościowych sugerują, że zdjęcia z wycieku zostały po raz pierwszy opublikowane na 4chan i od tego czasu były szeroko udostępniane.

Reklama
Reklama

Aplikacja z „poradami randkowymi” budzi emocje. Ma pomagać w wyłapywaniu oszustów, sprawdzaniu mężczyzn ukrywających, iż są żonaci, jak i w ogólnym chronieniu użytkowniczek przed mężczyznami w sieci. Jednocześnie pozwala użytkowniczkom anonimowo publikować posty o mężczyznach, z którymi się spotykają. Ich subiektywne opinie oznaczają często publiczny lincz na mężczyznach.

Aplikacja oferuje oparte na sztucznej inteligencji wyszukiwanie odwrotnych obrazów, które pozwala na wyłapywanie oszustów na podstawie fałszywych zdjęć w profilach randkowych. Oferuje również wyszukiwanie numerów telefonów w celu sprawdzenia, czy mężczyźni są żonaci, weryfikację przeszłości kryminalnej oraz mapę zarejestrowanych przestępców seksualnych.

Sean Cook, menedżer z Doliny Krzemowej, założył i samodzielnie sfinansował aplikację w 2023 roku, ponieważ jego matka padła ofiarą oszustwa i rozmawiała z mężczyznami z przeszłością kryminalną podczas randek online.

Kontrowersje wokół Tea: hejt, cenzura i oskarżenia o zniesławienie

Z aplikacji mogą korzystać tylko kobiety, a aplikacja wymaga rejestracji poprzez podanie nazwy użytkownika, w tym lokalizacji, daty urodzenia, zdjęcia i dokumentu tożsamości. Tea twierdzi, że usuwa wszystkie zdjęcia po weryfikacji, podczas której moderatorzy zatwierdzają lub odrzucają wnioski i sprawdzają, czy nowi użytkownicy są kobietami.

Wszyscy zaakceptowani użytkownicy mają zapewnioną anonimowość poza wybraną przez siebie nazwą użytkownika, a robienie zrzutów ekranu z zawartości aplikacji jest również blokowane. Po zatwierdzeniu użytkownicy mogą zostawiać komentarze, w których opisują konkretnych mężczyzn jako „czerwoną flagę” lub „zieloną flagę” oraz udostępniać inne informacje na ich temat. Komentarze na Instagramie Tea pokazują jednak, że to nie jest takie proste – wiele osób twierdzi, że ich zatwierdzenie trwa kilka dni.

Czytaj więcej

Nowa Nadzieja dla hakerów. Z partii Mentzena wyciekły poufne dane
Reklama
Reklama

Aplikacja Tea spotkała się z ostrą krytyką. „The Times” nazwał ją „aplikacją do hejtu mężczyzn”. Była też krytykowana za przekształcanie się w miejsca plotkarskie lub rozpowszechnianie fałszywych informacji. W rozmowie z Fox 2 prawnik William Barnwell powiedział, że mężczyźni mogą dochodzić swoich praw na drodze cywilnej, jeśli posty wpłyną na ich pracę, życie rodzinne lub reputację, ponieważ może to być zniesławienie.

Uruchomiona została również wersja aplikacji przeznaczona wyłącznie dla mężczyzn – Cheeky – oferująca anonimowe czaty o randkowaniu. Na oficjalnym Instagramie aplikacja informuje, że jest to odpowiedź na aplikację Tea.

Według serwisu SensorTower.com, który śledzi App Store, Tea Dating Advice stała się najpopularniejszą darmową aplikacją w Ameryce i najczęściej pobieraną aplikacją lifestylową. Na początku tygodnia firma ogłosiła pozyskanie prawie 1 mln nowych użytkowników, a na Instagramie podała, że ma ponad 4 mln kobiet w swojej bazie. Równocześnie aplikacja tylko dla kobiet jest ostro krytykowana za otwarte ataki na mężczyzn.

Firma potwierdziła wyciek w rozmowie ze Sky News i poinformowała, że zidentyfikowała nieautoryzowany dostęp do jednego ze swoich systemów. Natychmiast wszczęto dochodzenie, a wstępne ustalenia firmy wskazują, że incydent dotyczył starszego systemu przechowywania danych zawierającego informacje pochodzące sprzed lutego 2024 r.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
IT
Odrzuciła propozycję premiera. Aleksandra Leo w centrum zainteresowania
IT
Coldplay, kamera i romans na oczach świata. Kim są Andy Byron i firma Astronomer?
IT
Gdzie podróżują Polacy w te wakacje? Wielka zmiana trendów
IT
Iga Świątek i Jannik Sinner na celowniku internautów. Kto przykuł większą uwagę?
IT
Sztuczna inteligencja wesprze urzędników
Reklama
Reklama