O cybersolidarności i cyberautonomii na poziomie państw, o zasadach współpracy między USA i UE w dziedzinie bezpieczeństwa w sieci, ale i o tym, że firmy powinny zachować ostrożność przy doborze partnerów biznesowych dyskutowali uczestnicy panelu „W kierunku cyberautonomii Europy? Mocne strony i słabe punkty” podczas IV Europejskiego Forum Cyberbezpieczeństwa CYBERSEC 2018 w Krakowie.
Ucieczka do przodu
– Są zasadnicze różnice między strategiczną autonomią, a strategiczną anarchią. Nie chodzi o to, by odcinać się od współpracy z innymi, ale by mieć określone uprawnienia – mówił Jakub Boratyński, szef wydziału ds. polityki cyberbezpieczeństwa w Komisji Europejskiej. – Unia rzeczywiście zwiększa swoją odporność. W dziedzinie ustawodawstwa dotyczącego cyberprzestrzeni mamy swoje ważne regulacje, często unikalne w skali globalnej, jak dyrektywa NIS. Jego zdaniem należy się starać, by Europa pozostała liderem w dziedzinie cyberbezpieczństwa. Ma to wymiar polityczny, ale i daje ogromne możliwości biznesowe.
– Przewodniczący KE Jean-Claude Juncker mówił o cyberbezpieczeństwie i zaledwie rok później są propozycje stworzenia centrum kompetencyjnego UE w tym zakresie, powstanie też sieć krajowych punktów kontaktowych. Będziemy łączyć przemysł, placówki badawcze i technologie. Ta propozycja doprowadzi do tego, że spółki europejskie we współpracy z rządami państw UE będą w stanie dostarczać rozwiązania w dziedzinie cyberbezpieczeństwa – zapowiadał Jakub Boratyński.
– Powinniśmy mieć w Europie możliwości zrozumienia i oceny ryzyka oraz poziomu cyberbezpieczeństwa produktu czy usługi. Powinniśmy tworzyć takie możliwości nie tylko na poziomie państwa, ale i na poziomie Unii, aby tworzyć efektywny system – wskazywał Krzysztof Silicki, p.o. dyrektora NASK. – Powinniśmy mieć też możliwości wyrażania opinii i wydawania zaleceń ws. tego, jak postępować z produktami, także spoza UE, bądź jak tworzyć w Unii produkty z odpowiednim poziomem zabezpieczeń. W tym kierunku zmierzają prace Komisji Europejskiej nad systemem certyfikacji produktów i usług w zakresie cyberbezpieczeństwa.
– Dla nas bezpieczeństwo jest sprawą niezwykle ważną. Cały czas podnosimy jego poziom dla naszych urządzeń i chronimy dane naszych użytkowników – mówił Adam Roś, wiceprezes Samsunga ds. strategii R&D. – Mamy odpowiednią organizację, która zapewnia, że bezpieczeństwo jest uwzględniane już w fazie projektowania. Promujemy też przejrzystość i uczestniczymy w projektach typu open source – wymieniał.
Podkreślał, że jego firma współpracuje z uniwersytetami, wspiera startupy, rozwija własne platformy, jak inkubator w Rzeszowie. Zapowiedział otwarcie kolejnych inkubatorów. – Jesteśmy zainteresowani tym, by tworzyć partnerstwa publiczno-prywatne i też ponosić odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni – deklarował Adam Roś.