Z jakimi zagrożeniami borykają się dziś firmy w Europie? Czy głównym wyzwaniem są niebezpieczeństwa związane z cyberwłamaniami i utratą danych, czy też atakami dla okupu ransomware?
Patrick Grillo: Kluczowe wyzwanie ma związek z perspektywą regulacyjną. Mam na myśli unijne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO). Według UE te regulacje były konieczne, ponieważ dotychczasowa ochrona danych była w dużej mierze bardzo słaba. Wprowadzone zmiany są jednak poważne i sprawiają przedsiębiorcom wiele trudności. Firmy działające w Unii Europejskiej musiały diametralnie zmienić swoje procedury dotyczące przetwarzania danych osobowych. W przeciwnym wypadku czekają je wielomilionowe kary. O tym, jak gigantyczna to zmiana, niech świadczy fakt, że wcześniej np. w Wielkiej Brytanii grzywny za naruszenie danych sięgały 5 tys. funtów, a – gdy zapłaciło się tę kwotę wcześniej – firmy mogły otrzymać 20-proc. zniżkę. Pytanie, gdzie były zatem jakiekolwiek zachęty, by przedsiębiorstwa zrobiły cokolwiek w zakresie poprawy bezpieczeństwa.
Myślę, że dziś to jest właśnie największe zagrożenie. W ostatnich latach tworzonych i gromadzonych było tak wiele danych, część organizacji nie wie nawet, jakie zbiory informacji posiada, a wszystko znajduje się w rozproszonych systemach i aplikacjach. Opanowanie tego i ochrona to wyzwanie.
Czy realne, by sobie z nim poradzić w praktyce?
Zadanie jest trudne. Od 2014 r. widzimy profilowane, ukierunkowane, zaawansowane ataki na dane, głównie w Stanach Zjednoczonych. Firmy miały czas, by się obudzić i zdać sprawę, że siedzą na tykającej bombie zegarowej. Ale wiele organizacji zadowalało minimum działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa. Inwestowały w firewall i myślały, że są zabezpieczone. Nie zdawały sobie jednak sprawy z faktycznego zakresu zagrożeń, którym były poddawane. Działania hakerów i malware ewoluowały w stronę bardzo umiejętnych i wyrafinowanych ataków. Owe cyberataki stały się towarem. Można kupować je jako usługę, z całą gamą dodatkowych wspierających je produktów. Dla cyberprzestępców to dziś mało ryzykowna gra. Przedsiębiorcy, którzy kompletnie nie są przygotowani do takiej walki, mają zaś wiele do stracenia.