CZYTAJ TAKŻE: Szybszy internet to szybszy wzrost pensji informatyków
– Zdaję sobie sprawę, że to bardzo wcześnie i takie działanie raczej przypomina sportowy scouting niż rynek pracy, ale musimy mieć z tyłu głowy myśl, że sensowne osoby w tej branży już na trzecim roku studiów podejmują zatrudnienie. Później trudno je przechwycić – mówi Bartosz Gadzimski, właściciel firmy hostingowej Zenbox. Mieści się ona w Częstochowie i większość pracowników zatrudnia zdalnie, bo okazało się, że praktycznie niemożliwe jest pozyskiwanie fachowców na lokalnym rynku.
Z pomogą firmom IT mogą też przyjść obcokrajowcy. – Do naszego kraju przyjeżdżają szczególnie specjaliści IT średniego szczebla z Ukrainy. Ci najlepsi wybierają pracę na zachodzie Europy oraz w USA – wskazuje Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service.
OPINIA
Marcin Tchórzewski
programista i współzałożyciel Coders Lab
Początkujący programiści powinni wykazać się pasją – pochwalić się dodatkowymi, teoretycznie błahymi, osiągnięciami. Dobrze, jeśli stworzyli kiedyś własną stronę internetową, pomogli znajomym zoptymalizować sklep internetowy, mieli udział w powstawaniu aplikacji czy startupu. Takich juniorów firmy chętnie zatrudnią i – nawet przy braku pewnych umiejętności „na start” – wyszkolą oraz przyzwoicie opłacą, aby zatrzymać ich w firmie.
Rośnie zatrudnienie w B+R
Ekspansja branży IT wpisuje się w scenariusz postępującej cyfryzacji gospodarki. Na ten proces trzeba patrzeć jednak szerzej, również przez pryzmat pozostałych sektorów. Im większy będzie nacisk na badania i rozwój oraz innowacje, tym lepsza to inwestycja w przyszłość gospodarki. Z zestawienia autorstwa Ignacego Święcickiego, eksperta z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, wynika, że Polska jest liderem wzrostu liczby zatrudnionych w sektorze B+R. W 2015 r. było to około 109 tys. etatów, a dwa lata później liczba ta wzrosła do 144 tys. Polska odnotowała tym samym najszybszy wzrost spośród krajów Unii Europejskiej, jak również spośród państw OECD. Obecnie odpowiadamy za 4,7 proc. zatrudnienia w działalności B+R w Unii Europejskiej. Z czego wynika ten wzrost zatrudnienia w dziedzinie badań i rozwoju? Eksperci wskazują m.in. na wprowadzoną ulgę podatkową, która obejmuje również koszty wynagrodzeń dla pracowników zaangażowanych w tego typu działalność. Ulga została wprowadzona z początkiem 2016 r., a w kolejnych latach była powiększana. Może się ona z jednej strony przyczyniać do zwiększenia działalności badawczo-rozwojowej i zatrudnienia w tym obszarze, a z drugiej jest zachętą dla firm do deklarowania większej liczby pracowników B+R. Co ważne, zmianę w podejściu do raportowania przez przedsiębiorstwa widać również w przypadku ulgi podatkowej na działalność B+R. W 2017 r., gdy ulga wzrosła z 30 do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, liczba firm korzystających z ulgi wzrosła około dwukrotnie. Jednocześnie łączne wydatki na badania i rozwój w Polsce wzrosły o około 15 proc., z 17,9 mld zł do 20,6 mld zł – podaje Polski Instytut Ekonomiczny.